Wszystko wskazuje na to, że oferta spotka się z zainteresowaniem części funduszy emerytalnych. Przeważają bowiem pozytywne opinie na temat tej instytucji i tempa jej rozwoju. – Alior Bank jest bardzo dynamicznym, świetnie prowadzonym biznesem. To, czy kupimy akcje w IPO, jest zależne od ceny – mówi Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU.
Wcześniej prezes grupy PZU Andrzej Klesyk mówił, że OFE PZU będzie przyglądał się ofercie publicznej Aliora i może kupić pewien pakiet akcji, ale nie wyższy niż 5 procent.
Jak dodaje kolejny przedstawiciel OFE, opinie na temat Aliora są podzielone wśród zarządzających i może zdarzyć się, że niektóre OFE nie zapiszą się wcale. – Myślę za to, że może być spore zainteresowanie zagranicznych instytucji – dodaje. Podobne nastawienie prezentują fundusze inwestycyjne. – Spółka wygląda bardzo przyzwoicie, ale jest drogo wyceniana. Jeśli zagranica dopisze, to oferta może się powieść, ale nie przy tak agresywnej wycenie – podkreśla jeden z przedstawicieli funduszy inwestycyjnych.
Jednocześnie zarządzający zwracają uwagę, że przy tak dużej ofercie fundusze benchmarkowe, które chcą mieć ekspozycję na sektor bankowy, muszą wziąć udział w ofercie. – Myślę, że ta oferta się powiedzie, może nie po 71 zł, a raczej w przedziale 55–60 zł. Trzeba mieć ekspozycję na spółkę, która będzie miała tak duży free-float – mówi jeden z zarządzających TFI. Przedstawiciele niektórych funduszy podchodzą bardziej sceptycznie.
W ofercie Aliora chce wziąć udział Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, który zamierza zainwestować w akcje banku 320 mln zł i po zakończeniu oferty chce mieć od 5 do 10 proc. akcji banku.
Oferta składa się z emisji nowych akcji, z których bank chce pozyskać 700 mln zł oraz z oraz ze sprzedaży maksymalnie 26 mln istniejących akcji przez dotychczasowego akcjonariusza, Grupę Carlo Tassara, który chce zachować 34 proc. akcji.