Premier Donald Tusk ocenia jednak, że 2013 rok będzie dla Polski lepszy, niż sądzą pesymiści. – Unikniemy recesji, będą nowe pozytywne rekordy na obligacjach, spadek bezrobocia w drugiej połowie roku – napisał na twitterze.
Ale ekonomiści prognozują, że dla większości pracujących płace staną praktycznie w miejscu, a większość firm będzie obcinać premie, dodatkowe bonusy czy nawet same wynagrodzenia. Każda rodzina może więc odczuć na własnej skórze, co oznacza głębokie spowolnienie gospodarcze.
Analitycy przewidują, że najcięższa będzie pierwsza połowa roku, druga może przynieść lekką poprawę sytuacji gospodarczej. Jednak wytchnienie nie będzie na tyle duże, byśmy mogli zapomnieć o zaciskaniu pasa.
Polskie szanse
Work Service, czołowa firma na rynku usług personalnych, wskazuje, że polskim pracownikom sprzyja widoczna wśród zachodnich firm tendencja do przenoszenia tu usług i produkcji.
– Polska wraz z Turcją ma szansę być Chinami Europy. Rzesza kompetentnych pracowników oraz sprzyjające otoczenie ekonomiczno-prawne może sprawić, że staniemy się europejskim centrum produkcyjnym – podkreśla Tomasz Hanczarek, prezes Work Service. Według niego Polakom będzie też sprzyjać deficyt fachowców i specjalistów w Niemczech, gdzie znacznie się poprawił wizerunek polskich pracowników. – Polacy nie są tam zatrudniani jedynie jako tania siła robocza w branży budowlanej czy gastronomicznej, ale także w sektorze medycznym czy lotniczym – zwraca uwagę Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków w Work Service.