Dmitrij Miedwiediew udzielił wywiadu dziennikowi Handelsblatt. Przyznał, że „wygląda na to, że gospodarka amerykańska ma się lepiej niż Unii Europejskiej". Jednak jej lepszemu rozwojowi szkodzi rosnący deficyt budżetowy, bezrobocie i skomplikowany system decyzyjny. „To jest klincz, który kolejny raz wystąpił w Kongresie między republikanami a demokratami - ocenił Miedwiediew.

Deficyt budżetu USA spada od 2009 r i w ubiegłym wyniósł ok. 8,7 proc.. Rośnie natomiast dług publiczny i wynosi na koniec 2012 r  - 107,2 proc. PKB (dane MFW).

Rosyjski premier porównał współpracę USA i Rosji z tą, która jest między Niemcami a Rosją. Jego zdaniem to między Berlinem a Moskwą jest „pełnowartościowe partnerstwo gospodarcze". Natomiast z Ameryką tylko wciąż dość ograniczona wymiana handlowa i nieduża liczba wspólnych projektów biznesowych, choć USA to „największa gospodarka świata— - przyznał rosyjski premier.

Oceniając wysiłki Unii w pokonywaniu kryzysu Miedwiediew przyznał, że „Europie udało się wyjść poza „wąskie interesy poszczególnych państw i Rosja wspierała i będzie wspierać strefę euro".

W tym roku rosyjski deficyt budżetowy wynieść ma 0,8 proc. a w przyszłym wyjść na zero.  Jednak nie zmieniająca się wysoka zależność budżetu od eksportu ropy i gazu powoduje, że rośnie deficyt budżetu nie uwzględniającego wpływów z ropy i gazu. W 2015 r  ma być on 2,6 raza większy aniżeli wynosił w roku przedkryzysowym (2007 r).