W czwartek KE przyjęła projekt dyrektywy tej sprawie .W styczniu zamiar wprowadzenia FTT potwierdziły: Francja, Niemcy, Grecja, Austria, Słowenia, Belgia, Portugalia, Włochy, Hiszpania, Estonia, Słowacja. Komisarz UE ds. podatków Algirdas Szemeta twierdzi, że FTT „wzmocni wspólny rynek i ukróci nieodpowiedzialny handel na rynkach finansowych".
Projekt dyrektywy precyzuje zasady, na jakich podatek miałby obowiązywać od 2014 r. Według propozycji KE stawka podatku od obrotu akcjami i obligacjami wyniesie co najmniej 0,1 proc., a od obrotu instrumentami pochodnymi – 0,01 proc. Zachowana zostanie zasada rezydencji podatkowej, co oznacza, że podatek będzie należny, jeśli jedna ze stron transakcji ma siedzibę w kraju członkowskim, gdzie obowiązuje FTT – bez względu na to, gdzie doszło do transakcji.
FTT nie będzie obejmował codziennej aktywności finansowej obywateli i firm (jak pożyczki, opłaty, ubezpieczenia, depozyty) oraz tradycyjnej działalności banków inwestycyjnych, jak gromadzenie kapitału. Z FTT wyłączone będą także transakcje zawierane przez banki centralne, Europejski Bank Centralny, UE i europejskie fundusze ratunkowe.
Celem FTT jest zapewnienie, by banki i inne instytucje finansowe miały udział w ponoszeniu kosztów kryzysu finansowego, do którego się przyczyniły.
Państwa, które zapowiedziały wprowadzenie FTT, wykorzystają przewidziany w traktacie z Lizbony mechanizm tzw. wzmocnionej współpracy, który umożliwia pogłębienie integracji w pewnej dziedzinie, jeżeli taką wolę wyrazi co najmniej 9 krajów. W 2011 r. propozycja KE w sprawie opodatkowania transakcji finansowych nie uzyskała poparcia ze strony wszystkich krajów UE, dlatego zdecydowano się na wzmocnioną współpracę. Głównym jej inicjatorem były Niemcy. Aby dyrektywa weszła w życie, konieczna jest zgoda 11 państw, które przystąpiły do wzmocnionej współpracy. Jednak w dyskusji na ten temat mogą brać udział wszystkie kraje członkowskie. Do współpracy „11" mogą przyłączyć się też kolejne państwa UE.