Polscy turyści bez pieniędzy na Cyprze

Cypr przez ostatnie zawirowania z finansami może stracić część dochodów z turystyki. Kłopoty z powodu unieruchomienia bankomatów mocno odczuli także polscy turyści.

Publikacja: 20.03.2013 01:58

– Nikt się nie spodziewał, że nie będziemy mogli wypłacić gotówki. Nie mogliśmy zrobić zakupów w marketach w Limassol i Agia Napie, nie dało się także płacić kartą. Pomógł nam dopiero rezydent, który pożyczył pieniądze – opowiada Adam Różański z Łodzi, który właśnie wrócił z Cypru wraz z rodziną i grupą znajomych.

Niewykluczone, że tego typu problemy zniechęcą część turystów, którzy dopiero planowali wyjazd na Cypr. Dla polskiej turystyki to kierunek w miarę popularny, choć z udziałem dalekim od takich potęg jak Egipt czy Turcja. Według rankingu sporządzonego przez multiagenta turystycznego Travelplanet.pl, w ubiegłym roku zajął dziesiąte miejsce w rankingu najpopularniejszych kierunków wyjazdowych z udziałem 1,27 proc. w całości sprzedaży firmy. To jednak wynik słabszy niż rok wcześniej, gdy na wyspę wybrało się 1,59 proc. klientów Travelplanet, choć lepszy niż w latach 2008–2010.

Co istotne, Cypr atrakcyjny jest przez cały czas – zarówno zimą, jak i latem. Położony nie tak daleko, ze świetnymi warunkami pogodowymi, w miarę przystępnymi cenami i wysoką jakością obsługi. Do tego charakterystyczne grecko-tureckie klimaty, które Polaków mocno przyciągają.

Opinie co do wpływu obecnych problemów kraju na decyzje turystów są podzielone. – Nie sądzę, by obecne kłopoty wyspy miały wpływ na wyjazdy polskich turystów. Problemy z pieniędzmi dotyczą rdzennych mieszkańców, nie wycieczek. To kierunek, który dalej będzie bardzo atrakcyjny – uważa Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki.

Podobnego zdania jest Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours: – Nie przewidujemy kłopotów. Może teraz są jakieś obawy, ale w krótkim czasie powinny raczej zniknąć. Dla nas to nie problem, bo to bardzo mały udział w sprzedaży firmy – tłumaczy.

Niewielki, zaledwie 5-procentowy udział Cypru w sprzedawanych wycieczkach ma także TUI Poland. Ale prezes Marek Andryszak jest zdania, że po ostatnich doniesieniach mediów na temat nieczynnych na wyspie bankomatów turyści mogą wstrzymywać się z wyjazdami. – Frekwencja do Grecji spadała, bo gdzieś w Atenach podpalono stertę opon. Tu będzie podobnie, bo ludzie mogą się bać, że w pewnym momencie zabraknie im gotówki – mówi Andryszak.

Przedstawiciele branży twierdzą, że wiele będzie zależeć od tego, jak długo utrzyma się obecna niepewna sytuacja.

– Nikt się nie spodziewał, że nie będziemy mogli wypłacić gotówki. Nie mogliśmy zrobić zakupów w marketach w Limassol i Agia Napie, nie dało się także płacić kartą. Pomógł nam dopiero rezydent, który pożyczył pieniądze – opowiada Adam Różański z Łodzi, który właśnie wrócił z Cypru wraz z rodziną i grupą znajomych.

Niewykluczone, że tego typu problemy zniechęcą część turystów, którzy dopiero planowali wyjazd na Cypr. Dla polskiej turystyki to kierunek w miarę popularny, choć z udziałem dalekim od takich potęg jak Egipt czy Turcja. Według rankingu sporządzonego przez multiagenta turystycznego Travelplanet.pl, w ubiegłym roku zajął dziesiąte miejsce w rankingu najpopularniejszych kierunków wyjazdowych z udziałem 1,27 proc. w całości sprzedaży firmy. To jednak wynik słabszy niż rok wcześniej, gdy na wyspę wybrało się 1,59 proc. klientów Travelplanet, choć lepszy niż w latach 2008–2010.

Finanse
Drastyczna kara za przelew na Ukrainę. Finanse Rosjan pod kontrolą FSB
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Finanse
Pokażemy wzorcową umowę między bankami a kredytobiorcami
Finanse
Szefowa EBC rozważa wcześniejsze opuszczenie stanowiska
Finanse
Niemcy są największym wierzycielem. Przegoniły Japonię
Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?