Za wcześnie na lepsze prognozy

Sygnały ożywienia w Europie rozbudziły nadzieje na lepsze wyniki polskiej gospodarki. Ekonomiści wciąż są jednak ostrożni w przewidywaniach.

Aktualizacja: 09.08.2013 11:34 Publikacja: 09.08.2013 00:16

Za wcześnie na lepsze prognozy

Foto: Bloomberg

Rosną szanse na to, że nasza gospodarka poradzi sobie w tym roku lepiej, niż się spodziewano. Niektóre banki już zaczynają rewidować prognozy wzrostu PKB.

– Podnieśliśmy nasze oczekiwania do 1,4 proc. z 1,1 proc. Od połowy lipca mówimy o odbiciu w przemyśle, widać poprawę zamówień zagranicznych i w mniejszym stopniu, ale również krajowych. To może być trwalsza poprawa – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING.

Zmiany? Poczekajmy

Nad podwyżką prognoz zastanawiają się też banki, które dotychczas miały najniższe oczekiwania. Swoje szacunki (0,8 proc. wzrostu PKB) zamierza podnieść Credit Agricole.

– Głównym źródłem silniejszego wzrostu będzie wyższy wzrost dynamiki eksportu. To efekt poprawiającej się sytuacji w strefie euro – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista banku. Jego zdaniem, przyśpieszenia gospodarce dodadzą też nieco lepsze wyniki konsumpcji.

Jednak większość ekonomistów wciąż ostrożnie patrzy na pierwsze jaskółki ożywienia.

– Często jest tak, że prognozy nie doceniają najpierw skali spowolnienia, a później przyspieszenia. Może będzie lepiej niż myślimy. Jestem umiarkowanym optymistą, ale prognoz na razie nie zmieniam – mówi Ignacy Morawski, główny ekonomista FM Bank PBP. – Ewentualne rewizje prognoz są możliwe, ale dopiero po oficjalnych danych GUS – mówi Jarosław Janecki z Societe Generale. Wstępny odczyt PKB za II kwartał poznamy w przyszłym tygodniu.

Ostrożni w przewidywaniach są też ekonomiści z Londynu. – Jest zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o rewizjach w górę prognoz dla wzrostu polskiej gospodarki w tym roku – mówi „Rz" Nicholas Spiro, dyrektor zarządzający Spiro Sovereign Strategy. Jego prognoza zakłada niewiele ponad 1 proc. wzrostu PKB.

– W II półroczu wzrost będzie na pewno silniejszy niż w I. Jednak wątpię w to, że gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej są już gotowe do zrywu – mówi Neil Shearing, ekonomista instytutu ekonomicznego Capital Economics.

O podwyżce prognoz dla Polski nie myślą też ekonomiści HSBC. Wciąż spodziewają się, że PKB wzrośnie o 1 proc.

Przewidywań nie zmienia też austriacki Erste. – Pozostajemy jeszcze ostrożni. Jeśli struktura wzrostu za II kw. zaskoczy pozytywnie, z pewnością staniemy się bardziej optymistyczni – mówi Katarzyna Rzentarzewska, ekonomistka Erste Group.

Decyzje rządu spowolnią wzrost

Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu nie widzi powodu do hurraoptymizmu po serii lepszych miesięcznych danych z Europy. Ożywieniu w Europie wciąż zagraża brak widocznej poprawy konsumpcji i wysokie bezrobocie.

– Wiara w silniejsze ożywienie w Polsce wynika z błędnej oceny, że wzrost w strefie euro przyspiesza. Poprawa w Niemczech w II kw. wynikała w dużej mierze z efektów bazowych. W II półroczu ta gospodarka nie będzie się rozwijała równie szybko – mówi.

Ryzykiem dla wzrostu jest też zapowiedziane przez rząd cięcie wydatków budżetowych o ponad 8 mld zł. Zdaniem ekonomistów BNP Paribas, oszczędności te mogą uszczuplić wzrost PKB o 0,4 pkt proc., co grozi ryzykiem wyhamowania ożywienia.

Ekonomiści średnio spodziewają się, że PKB w tym roku wzrośnie o 1,1 proc. wobec 1,9 proc. w 2012 r.

Firmy w lepszej kondycji finansowej

W II kwartale zmalały zatory płatnicze w przedsiębiorstwach oraz koszty obsługi nieterminowych należności. Tak wynika z najnowszego badania Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych. Z 26,1 proc. do 32 proc. wzrósł odsetek firm, które nie mają problemów z odzyskiwaniem należności lub te kłopoty się u nich zmniejszają. Jednocześnie zmalał odsetek przedsiębiorców, którzy wskazywali na narastanie tego problemu (z 26,4 proc. do 18 proc.). Firmy oceniają swoją sytuację finansową najlepiej od stycznia ubiegłego roku. W lipcu na jej poprawę wskazało 22,6 proc. przedsiębiorstw, podczas gdy w kwietniu wskaźnik ten wynosił 17,1 proc. – Bardzo prawdopodobne, że w najbliższych miesiącach zatory płatnicze nie będą hamować wzrostu gospodarczego – ocenia Adam Łącki, prezes KRD.

Finanse
Lokalność zyskuje na znaczeniu
Forum Funduszy 2025
Jak sprawić, by pieniądze Polaków wreszcie zaczęły pracować?
Finanse
W BGK o budowaniu odporności przez samorządy w trudnych czasach
Finanse
Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Finanse
Kto zastąpi Jerome’a Powella? Według Bloomberga – Scott Bessent