Od wczoraj kurs juana wobec dolara może się zmieniać każdego dnia o 2 proc. w dół lub w górę względem kursu referencyjnego. Wcześniej – od kwietnia 2012 r. – Ludowy Bank Chin (PBOC) dopuszczał wahania o 1 proc.
Wcześniej w komunikacie chiński bank centralny przedstawił rozszerzenie dopuszczalnego pasma wahań jako kolejny krok ku uwolnieniu kursu juana. Część ekonomistów podważa jednak determinację PBOC, aby zmierzać w tym kierunku.
Rozbieżności w ocenie decyzji PBOC to pochodna różnic w interpretacji ostatnich zmian notowań juana. Chińska waluta, której oficjalna nazwa to renminbi, umacniała się sukcesywnie w stosunku do dolara od połowy 2010 r., gdy Pekin zrezygnował z wprowadzonego na czas kryzysu finansowego sztywnego powiązania tych walut. Od tego czasu do połowy stycznia tego roku zyskała ok. 13 proc. Jednak w minionych dwóch miesiącach juan osłabił się wobec dolara o ponad 2 proc. – najbardziej od czasu jego dewaluacji w 1994 r.
PBOC oraz część ekonomistów twierdzi, że osłabienie to wypadkowa sił rynku. Wedle tej narracji inwestorzy uznali, że po latach aprecjacji renminbi nie jest już niedowartościowane, zwłaszcza w kontekście spowolnienia gospodarczego w Chinach.
– W obecnym środowisku istnieje ryzyko, że kurs juana będzie się zmieniał w kierunku dolnej granicy pasma – twierdzą analitycy firmy Brown Brothers Harriman.