Eksperci desygnowani przez premiera Shinzo Abe uważają, że GPIF powinien mniej inwestować w obligacje, bardziej zróżnicować aktywa i uzyskać większą niezależność od Ministerstwa Zdrowia.
Government Pension Investment Fund (GPIF) ma aktywa o wartości 128,6 biliona jenów (1,26 biliona dolarów) i zbyt wiele akcji japońskich spółek giełdowych zważywszy wielkość krajowego rynku walorów udziałowych w relacji do globalnego, przekonuje Obata, autor książki o niebezpieczeństwach związanych z polityką premiera Shinzo Abe, który chce pobudzić inflację i ożywić gospodarkę.
Były członek komitetu inwestycyjnego GPIF uważa, że fundusz powinien inwestować w takie aktywa jak nieruchomości oferujące wyższe rentowności, a nie polować na zyski kapitałowe. Na koniec grudnia 2013 r. japońskie akcje miały 17-proc. udział w portfelu GPIF
- GPIF ma portfel globalny i musi zróżnicować ryzyko - uważa Obata. Jego zdaniem fundusz ma skrzywienie krajowe i za dużo zainwestował w akcje japońskich firm giełdowych. Powinien zmniejszyć ich udział w portfelu nawet do 10 proc.
Poglądy Obaty w tej kwestii zderzają się z opiniami analityków i inwestorów przeświadczonych, że akcje japońskich spółek skorzystają na rządowych planach zmiany strategii GPIF nadmiernie ich zdaniem preferującej obligacje.