Po pierwszych 15 minutach poniedziałkowej sesji WIG spadał o 2,7 proc., WIG20 o 2,3 proc., mWIG40 o 3,15 proc., a sWIG80 o 3 proc. Wszystkie wskaźniki pogłębiają tym samym dołki z połowy czerwca, co oznacza kontynuację trendu spadkowego na GPW. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że inwestorzy nie byli przygotowani na czarny, grecki scenariusz i dlatego reagują tak nerwowo. Analitycy zwracają jednak uwagę, że poranna przecena nie jest poparta obrotami. O godzinie 9.20 wartość wszystkich akcji, które zmieniły właściciela sięgała 75 mln zł, a więc nie była specjalnie wyższa niż przeciętny wolumen o tej porze. A to daje szanse na uspokojenie nastrojów w późniejszych godzinach handlu.
Oczywiście ciężko jak na razie znaleźć na GPW rosnące spółki. Cały portfel WIG20 świeci na czerwono. Najbardziej tracą obecnie Energa, PKO BP i Bogdanka; akcje każdej spółki po ponad 3,5 proc. Na całej GPW zyskują tylko dwie firmy – Bioton i Impexmetal. Akcje pierwszej drożały z rana o 17 proc., co jest reakcją na informację, że firma NovoTek z HongKongu ogłosił wezwanie na 33 proc. akcji Biotonu po cenie 7 zł/szt. Akcje Impexmetalu drożeją natomiast o 1,5 proc. Na rocznym minimum jest dziś aż 31 spółek.
Przecena dotyczy oczywiście większości rynków giełdowych na świecie. Na Starym Kontynecie największe spadki notuje hiszpański IBEX35, który traci 4,4 proc. Wskaźniki DAX i CAC40 spadają odpowiednio o 3,8 proc. oraz 3,4 proc. Na mapie Europy na zielono świeci tylko bułgarski SOFIX, który rośnie o symboliczne 0,2 proc.