Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał ciekawy wyrok w sprawie przeciwko BPH, dotyczącej hipoteki indeksowanej do waluty. Klienci chcieli usunięcia z umowy nieuczciwego ich zdaniem mechanizmu walutowego i przewalutowania kredytu na złote przy zachowaniu stawki LIBOR.
Sąd dostrzegł nieuczciwość mechanizmu walutowego i zapytał kredytobiorców, czy zgadzają się na uznanie umowy za nieważną i na skutki z tym związane. Ci stwierdzili, że nie chcą nieważności i oczekują usunięcia niedozwolonych zapisów walutowych. Sąd oddalił ich roszczenia.
– Jeżeli klient nie zmieni zdania po zakomunikowaniu mu przez sąd kierunku rozstrzygnięcia, poinformowaniu o nieważności i skutkach z tego wynikających, powództwo klienta jako powoda zostanie oddalone. Sąd uzna, że konsument nie korzysta z ochrony gwarantowanej przez dyrektywę. Zatem nic mu się nie należy, umowa pozostaje w mocy – uważa Damian Nartowski, radca prawny z WN Legal.
Banki już wcześniej zwracały uwagę, że unieważnienie umowy może dla klienta oznaczać negatywne skutki. Chodzi przede wszystkim o konieczność wzajemnego rozliczenia się (klient oddaje wartość wypłaconego mu kapitału, bank zwraca mu raty), na które klientów może być nie stać. Dodatkowo banki mogą żądać od klientów opłaty za korzystanie z kapitału. Zdaniem prawników reprezentujących frankowiczów wyrok sądu jest sprzeczny z rozstrzygnięciem TSUE. Zdaniem Kacpra Sampławskiego, radcy prawnego w KS Legal, omawiany wyrok jest nieprawidłowy. – Sąd pozbawił konsumentów ochrony mimo stwierdzenia nieuczciwości mechanizmu indeksacyjnego w umowie – zaznacza. Prawnicy spodziewają się, że takich orzeczeń może być więcej, szczególnie jeśli argumentacja klientów zmierzała tylko do rozliczenia kredytu według wariantu PLN+LIBOR, bez aspektu nieważności umowy.