Listy do M. – recenzja komedii romantycznej Mitji Okorna

"Listy do M." - pierwszy rodzimy film romantyczny, który da się lubić – pisze Rafał Świątek

Aktualizacja: 18.01.2013 03:01 Publikacja: 09.11.2011 18:05

Katarzyna Bujakiewicz i Roma Gąsiorowska

Katarzyna Bujakiewicz i Roma Gąsiorowska

Foto: ITI CINEMA

Dotąd nasi filmowcy byli zapatrzeni w Hollywood. Kiedy furorę robiło "Pulp Fiction" Quentina Tarantino, nad Wisłą pojawiły się opowieści z wywołującymi rechot gangsterami w rolach głównych. Gdy za oceanem nastał czas "Seksu w wielkim mieście", naszą odpowiedzią były rzucające mięsem "Lejdis". Sukces "Kac Vegas" też zapewne wywoła falę podróbek. Do kin już wszedł żałosny "Wyjazd integracyjny", a w kolejce czeka "Kac Wawa".

Zobacz fotosy z filmu

Nikt jednak nie sięgał jeszcze po wzorce z Wielkiej Brytanii, choć to wyspiarze w ostatnich kilkunastu latach okazali się mistrzami komedii miłosnych. "Listy do M." wyraźnie odwołują się do brytyjskiego hitu "To właśnie miłość" Richarda Curtisa z 2003 roku. Na szczęście nie kopiują bezmyślnie oryginału, ale zgrabnie do niego nawiązują.

"To właśnie miłość" pod postacią jednego filmu przemycało kilka typowych dla komedii romantycznej historii, które wzajemnie się splatały. Towarzyszyła im ciepła przedświąteczna atmosfera.

"Listy do M." korzystają z tej samej formuły. Obserwujemy losy pięciu kobiet i mężczyzn w dzień Wigilii. Jest wśród nich owdowiały prezenter radiowy Mikołaj (Maciej Stuhr), niemogący spędzić wieczoru z synkiem ze względu na dyżur w redakcji. Wpada mu w oko Doris, urocza dziewczyna (Roma Gąsiorowska), która niestety, nie wierzy w miłość. Tymczasem Melchior (Tomasz Karolak), kolega Doris z pracy – występujący jako Święty Mikołaj w centrach handlowych – romansuje z mężatką (Agnieszka Dygant). Jej mąż Szczepan (Piotr Adamczyk) był dotychczas lekceważony przez żonę i córkę, ale właśnie w Wigilię postanawia udowodnić rodzinie, że jest coś wart.

Wątków i gwiazd pojawiających się w filmie jest więcej – m.in. Katarzyna Zielińska, Paweł Małaszyński, Wojciech Malajkat, Beata Tyszkiewicz i Leonard Pietraszak. Grają ludzi zagubionych, jednak każdy dostaje ostatecznie szansę na miłość. Jest lekko, ale nie infantylnie. A świąteczny lukier zostaje subtelnie przełamany kilkoma kroplami goryczy (historia Szczepana) oraz cierpką ironią. W "To właśnie miłość" rolę zgryźliwego klauna odtwarzał Bill Nighy, grając starego rockmana. Tu błaznuje Tomasz Karolak i jest pierwszorzędny. Zwłaszcza w scenach, gdy Melchior przekomarza się z chłopcem, który ukradł mu telefon komórkowy.

Jednak aktor nic by nie zdziałał bez dobrze napisanych dialogów i porządnego scenariusza. Tak sprawnie poprowadzonej fabuły i pełnowymiarowych postaci jeszcze w polskich komediach miłosnych nie było. Zdarzył się przedświąteczny cud.

Listy do M.

komedia,

Polska, 2011, 110 min reżyseria: Mitja Okorn obsada: Maciej Stuhr, Roma Gąsiorowska, Tomasz Karolak, Piotr Adamczyk

emisje w Canal+

SO | 19.01 | 17.35

NI | 27.01 | 18.05

Dotąd nasi filmowcy byli zapatrzeni w Hollywood. Kiedy furorę robiło "Pulp Fiction" Quentina Tarantino, nad Wisłą pojawiły się opowieści z wywołującymi rechot gangsterami w rolach głównych. Gdy za oceanem nastał czas "Seksu w wielkim mieście", naszą odpowiedzią były rzucające mięsem "Lejdis". Sukces "Kac Vegas" też zapewne wywoła falę podróbek. Do kin już wszedł żałosny "Wyjazd integracyjny", a w kolejce czeka "Kac Wawa".

Pozostało 84% artykułu
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko