Brytyjski reżyser Justine Chadwick przeniósł na ekran wydaną w 1994 roku autobiografię Mandeli „Long Walk to Freedom". W rolach głównych wystąpili Idris Elba, znany głównie z filmu „The Wire and Luther" oraz Naomie Harris, którą widzowie mogą pamiętać z jednego z ostatnich „Bondów" — „Skyfall".
Premiera tego filmu, zapowiadana na 29 listopada br., może zderzyć się z wejściem na ekrany „Winnie". Jennifer Hudson gra tu żonę Mandeli — Winnie Madikizelę-Mandela, w jej męża wcielił się Terrence Howard.
„Long Way to Freedom" to najdroższy film, jaki kiedykolwiek powstał w Republice Południowej Afryki. Scenariusz napisał William Nicholson, autor m.in. „Gladiatora" i „Nędzników". Akcja toczy się w latach 1924 - 1994, obejmuje życie Mandeli od dzieciństwa aż do dnia, gdy został pierwszym czarnoskórym prezydentem Republiki Południowej Afryki. Realizatorzy zadbali o to, by bardzo dokładnie odtworzyć wszystkie detale, także scenograficzne. Więzienie na Robben Island czy mieszkanie w Cape Town zostały zbudowane z taką pieczołowitością, że po zakończeniu zdjęć producenci przekazali je Muzeum Mandeli w Qunu.
Produkcja filmu była trzymana w sekrecie, niewiele informacji wyciekało do prasy. Wiadomo jednak, że Mandelę zagrało trzech aktorów: czteroletni chłopiec, szesnastolatek, a wreszcie Idris Elba, który — choć zewnętrznie nie jest sobowtórem swego bohatera — stworzył podobno bardzo przekonującą kreację. Otoczony został ponad setką aktorów pochodzących z Afryki Południowej.
„Winnie" była gotowa już w roku 2011, ale została bardzo skrytykowana przez Madikizelę-Mandela i zebrała kiepskie recenzje wśród pierwszych widzów. W tej sytuacji producenci zdecydowali się film wycofać z dystrybucji i, podobno, poprawić. Chcą go wprowadzić na ekrany pod koniec roku. Reżyser Darrell Roodt powiedział w jednym z wywiadów, że nie zgadza się z krytyką, a film został źle przyjęty, bo prawda odstręcza wiele osób.