Za sprawą Sylvestra Stallone'a, pomysłodawcy, scenarzysty i głównego bohatera cyklu „Niezniszczalni", do łask kinomanów powróciło kino akcji lat 80. w postaci ówczesnych gwiazd, niekwestionowanych herosów, nieposkromionych umięśnionych twardzieli. Stallone jako niezapomniany Rambo i Rocky wielokrotnie wzbudzał uśmiech nazbyt poważnym traktowaniem swoich bohaterów.
Teraz, po latach, nabrał wreszcie dystansu zarówno do tego, co sam wyprawiał na ekranie, jak i do tego, co wyczyniali jego koledzy po fachu. Co więcej, udało mu się ich przekonać do współudziału w tym przedsięwzięciu i wspólnie stworzyć zabawny pastisz gatunku. Spojrzeć z przymrużeniem oka na błyskotliwe, grożące śmiercią lub kalectwem wyczyny dziś już mocno starszych panów, kładących trupem setki przeciwników i wychodzących z niebezpieczeństw niemal bez szwanku. Pomysł spodobał się widzom: dwa pierwsze filmy cyklu zarobiły miliony.
Niezniszczalni to stworzona przez przez Barneya Rossa (Stallone – rocznik 1946) grupa najemników podejmująca się misji niemożliwych na mniej lub bardziej zakamuflowane zlecenia agencji rządowych USA. Do „Niezniszczalnych 3" Patricka Hughesa należą także: były żołnierz brytyjskich służb specjalnych, zastępca i przyjaciel Barneya Lee Christmas (Jason Statham – 1967), Gunner Jensen (Dolph Lungren – 1957), Doc (Wesley Snipes – 1962). Grupie wydaje rozkazy major Max Drummer z CIA (Harrison Ford – 1942), a wspiera ją jej były członek Trench Mauser (Arnold Schwarzenegger – 1947).
Tym razem celem jest pojmanie handlarza bronią i zbrodniarza wojennego Conrada Stonebanksa (Mel Gibson – 1956). Niegdyś wspólnie z Barneyem tworzył Niezniszczalnych, teraz ma własną armię i osobiste z nim porachunki. Gdy pierwsza próba jego ujęcia kończy się niepowodzeniem, Barney rozwiązuje grupę, by stworzyć nową, złożoną z gniewnych dwudziestoparolatków nadających na innych falach niż zaprawieni w bojach weterani. Wśród nich po raz pierwszy pojawia się kobieta (Ronda Rousey – 1987).