Saint Laurent Bertranda Bonella - recenzja filmu

Przed rokiem przez ekrany przeszła mizerna biografia „Yves Saint Laurent" Jalila Lesperta. „Saint Laurent" Bertranda Bonella zostawia tamten obraz daleko w tyle.

Publikacja: 08.12.2014 18:22

„Saint Laurent" Bertranda Bonella

„Saint Laurent" Bertranda Bonella

Foto: Kino Świat

Bonello skupia się na jednej dekadzie z życia legendarnego kreatora mody. Opowiada o przełomie lat 60. i 70., gdy projektant, który zaczynał karierę u Diora, stworzył własną firmę. To był dla niego czas wielkiej sławy, głośnych kolekcji, ale też zawirowań emocjonalnych. Chwiał się jego partnersko-biznesowy związek z Pierre'em Bergém, bo oszalał na punkcie modela Jacques'a de Baschera. Ale Bonello nie zrobił filmu o sukcesie. Jego Yves Saint Laurent jest z każdym rokiem bardziej samotny i wypalony. A świat mody ze swoim blichtrem, stylem życia, orgietkami, narkotykami, alkoholem i całkowitym oderwaniem od rzeczywistości poraża głupotą i pustką. Bohaterowie filmu żyją na dnie pełnym hipokryzji, chorych ambicji i sztuczności. W tym filmie bogowie masowej kultury spadają z piedestałów. „Saint Laurent", ze świetną kreacją Gasparda Ulliela w roli tytułowej, jest francuskim kandydatem do Oscara.

 

 

 

 

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów