Bartosz Bielenia z kolei emocjonalnie wypowiedział się o tym, co zafascynowało go w postaci Ignaca, który mimo wszystko kieruje się egoistycznymi pobudkami:
To było akurat to, co mnie w tej historii w zasadzie interesowało najbardziej. Gdyby to był chłop, który z radością dołącza do historii, chwyta za kosę i idzie na barykady, to po prostu nie byłby ciekawy [...]. Ten jego wewnętrzny konflikt był najbardziej interesujący [...]. Ma jeden bardzo silny imperatyw, który pęka dopiero w scenie w austerii, gdzie przelewa się miarka, to tutaj właściwie zapada decyzja.
Kino niezależne to właśnie rozmowy o tym, co ważne, choć nie zawsze łatwe. Dowodem na to były również sesje Q&A, jakie odbyły się po dzisiejszych pokazach filmów biorących udział w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych: „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny” w reżyserii Agnieszki Elbanowskiej, „Białej odwagi” w reżyserii Marcina Koszałki i wspomnianego już „Kosa” w reżyserii Pawła Maślony.
W auli Akademii Sztuk Pięknych festiwalowa publiczność spotkała się natomiast z twórcami dzieł biorących udział w Konkursie Głównym „Wytyczanie drogi”. Gościem sesji Q&A po pokazie „Silent Roar” był Johnny Barrington, reżyser filmu. Widzowie „Tyle, co nic” mogli porozmawiać z jego reżyserem, Grzegorzem Dębowskim, oraz z Arturem Poczesnym, Jerzym Kapuścińskim i Agnieszką Kwietniewską. Ostatnie spotkanie tego wieczoru zostało poświęcone produkcji „78 Days”, o której opowiedziała jej reżyserka, Emila Gasić.
To jeszcze nie koniec emocji! 3 maja odbył się także wyjątkowy pokaz specjalny w Kinie Kijów. Przed projekcją „Dyrygenta” w reżyserii Andrzeja Wajdy o swoich doświadczeniach we współpracy z tym wybitnym twórcą opowiedział Andrzej Seweryn, który wcielił się w filmie w jedną z głównych ról. Spojrzenie w przeszłość polskiego kina doskonale uzupełniło spektrum festiwalowych wrażeń.
Ósmy dzień festiwalu był kolejną znakomitą okazją na seans w kinie plenerowym! W ciepłą, majową noc widzowie zasiedli na festiwalowych leżakach, by oglądać „Limbo” w reżyserii Ivana Sena, fascynujące „W gorsecie” Marie Kreutzer lub „Barany. Islandzka opowieść” Grimura Hakonarsona. Tym ostatnim pokazem zakończyliśmy tegoroczną edycję Kina w Ogrodzie Botanicznym. Zakończenie piątkowych filmowych przeżyć? Oczywiście w Klubie Spotkań Poczta Główna! Przy rytmach lat 80., 90. i 00. granych przez energicznych Baywatch Parties festiwalowicze i wolontariusze bawili się do późnej nocy.