Film Justyny Łuczaj Salej i Bogusława Sławińskiego

Poruszająca opowieść o rasowej segregacji ludzi, którą propagowały hitlerowskie Niemcy w czasie II wojny światowej

Publikacja: 30.09.2010 19:51

Film Justyny Łuczaj Salej i Bogusława Sławińskiego

Foto: PAT

20 kwietnia 1940 roku w Krakowie odbyło się uroczyste otwarcie Instytutu Niemieckich Prac na Wschodzie stworzonego w miejsce zlikwidowanego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Powołał go do życia Hans Frank, generalny gubernator okupowanych ziem polskich. W instytucie pracowało ponad 150 naukowców z Niemiec i Austrii. Prace pomocnicze wykonywali też Polacy i Ukraińcy.

„Naszym zadaniem jest określić, jakie miejsce przypadnie w nowym porządku europejskim poszczególnym grupom ludności” – deklarowali naukowcy. Sekcja Ras i Ludoznawstwa podejmowała terenowe misje badawcze. Najbardziej kontrowersyjne z nich prowadzone były m.in. w getcie w Tarnowie. Oficjalny raport stwierdzał: „Cechy rasy określają Żydów jako nomadów, a żądza władzy, brak tolerancji, nieszczerość, okrucieństwo i niechęć do jakiejkolwiek pracy fizycznej zalicza się do typowych cech ich charakteru. Ze swoimi cechami i sposobem życia Żyd jest szkodliwy i obcy dla każdego europejskiego narodu”.

W filmie Justyny Łuczaj-Salej i Bogusława Sławińskiego tamte zdarzenia wspominają ich świadkowie. Przed pół wiekiem zmuszeni do udziału w badaniach, dziś oglądają i komentują ich świadectwa: zdjęcia, testy, formularze, a nawet odbitki palców i włosy w kopertach. Notowano wymiary czaszki, kolor oczu i włosów.

– Aż płakała, kiedy pokazywali, że wydrukowali w gazecie jej zdjęcie jako przykładu niemieckiej dziewczyny – wspomina starsza kobieta z Markowej Poręby reakcję swojej siostry. – Wszyscy byliśmy oburzeni.

Ta wioska i jej mieszkańcy stali się obiektami wzmożonego zainteresowania hitlerowców, jako że zasiedlało ją wiele rodzin o niemieckich nazwiskach i urodzie zbliżonej do nordyckiej. Niemcy szukali dowodów na germańskie pochodzenia mieszkańców. Wsparcie znaleźli na Podhalu. Znany w Zakopanem Henryk Szatkowski – przedwojenny kapitan sportowy Polskiego Związku Narciarskiego – propagował ideę Goralenvolku, głoszącą, że górale to lud pochodzenia niemieckiego.

Jego wnuk opowiada w filmie, że dziadek pisał też artykuły do miejscowej prasy, w których podpisywał się nawet jako Heinrich Schatkowski. Pod koniec 1939 roku Wacław Krzeptowski, przedwojenny prezes Stronnictwa Ludowego, zwołał zebranie Związku Górali, które zaakceptowało idee Goralenvolku. – Co za hańbę zrobił dla Podhala – komentuje jeden z bohaterów filmu. Krzeptowski został powieszony za zdradę w styczniu 1945 roku przez specjalny oddział AK.

[i]Archiwum istnień

0.55 | tvp 1 | CZWARTEK[/i]

Film
Oscary 2025: Film o zmianie płci wita Trumpa. Nominacja dla „Dziewczyny z igłą”
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Film
Oscary 2025: Są nominacje. Na liście „Dziewczyna z igłą”
Film
Jakie filmy w konkursie w Berlinie? Poznaliśmy tytuły
Film
„Świt Ameryki”, czyli czas apokalipsy
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Film
Znany pisarz chce odwołania Oscarów. „Neron grał, gdy Rzym płonął”
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej