„Beat the World" to jeszcze jeden film taneczny, wpisujący się w obowiązkową dla tego gatunku formułę (odstępstwa byłyby mile widziane, ale twórcy jakoś ich unikają). Najważniejszym elementem fabuły jest konkurs. Tutaj odbywa się on w Detroit, do wygrania jest 100 tysięcy dolarów, a my oglądamy kanadyjski zespół Fusion, niemiecki The Flying Steps i brazylijski Revolution.
W każdym filmie tego gatunku powinna się pojawić taneczna nowinka i w „Beat the World" jest to połączenie tańczonego hip-hopu z parkourem. Kolejny wymóg to konflikt. Tu dotyczy on rywalizacji zespołów, z których Fusion jest pozytywnym bohaterem zbiorowym, The Flying Steps zaś negatywnym. Problem jest także wewnątrz kanadyjskiej trupy, ale jego natury nie zdradzę.
Dramat, Kanada 2011, reż. Robert Adetuyi