Ostatnie tango w Paryżu

Niemal 40 lat po premierze pojawia się w naszych kinach najgłośniejszy erotyk lat 70

Publikacja: 24.08.2011 19:51

Ostatnie tango w Paryżu

Foto: materiały prasowe

Pojawienie się tego filmu, sygnowanego nazwiskiem reżysera-artysty z niepokornym gwiazdorem Hollywoodu w roli głównej, wywołało przed laty szok wśród europejskiej krytyki i publiczności rejestracją kolejnych układów dwóch ciał. „Maślane tango", jak pisano o nim ze względu na oryginalną rolę masła w erotycznej technice, nie jest filmem o miłości. To przede wszystkim zestaw gestów i zachowań seksualnych ukazanych tu otwarcie, brutalnie, bez intymności czy czułości.

Czytaj recenzje filmowe

Dojrzały mężczyzna (Brando) spotyka młodą kobietę (Schneider). On jest zgorzkniały, dawno utracił świeżość uczuć i wiarę w ideały. Ona nie ma bogatych doświadczeń życiowych, ale też oporów w chwytaniu nadarzających się okazji. Jest otwarta na przygodę, pozbawiona skrupułów, niezdolna do uczuciowego zaangażowania. W pustym mieszkaniu do wynajęcia, gdzie oboje znaleźli się przypadkowo, następuje ich spontaniczne zbliżenie. Spotkania się powtarzają, akty miłosne także, zawsze gwałtowne, perwersyjne.

Dziś atmosfera skandalu wyparowała. Kino w ukazywaniu intymności przekroczyło już wszystkie granice.

Dramat psychologiczny, Włochy, Francja 1972, reż. Bernardo Bertolucci, wyk. Marlon Brando, Maria Schneider

KONKURS:

Dla naszych czytelników mamy 5 podwójnych zaproszeń na film "Ostatnie tango w Paryżu" do Kina Kultura, na  seans piątek o 17.15 lub w niedzielę o 21.30 .

Wygra 5 pierwszych zgłoszeń na adres kultura@rp.pl z linkiem do zamieszczonej w Serwisie Kulturalnym rp.pl recenzji filmowej. W tytule mejla proszę wpisać "Paryż".

Start konkursu: czwartek, 25 sierpnia, godz. 09.00.

Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną.  Dziękujemy za udział w konkursie :)

Zostań fanem serwisu na Facebooku

Pojawienie się tego filmu, sygnowanego nazwiskiem reżysera-artysty z niepokornym gwiazdorem Hollywoodu w roli głównej, wywołało przed laty szok wśród europejskiej krytyki i publiczności rejestracją kolejnych układów dwóch ciał. „Maślane tango", jak pisano o nim ze względu na oryginalną rolę masła w erotycznej technice, nie jest filmem o miłości. To przede wszystkim zestaw gestów i zachowań seksualnych ukazanych tu otwarcie, brutalnie, bez intymności czy czułości.

Film
„Fenicki układ” Wesa Andersona: Multimilioner walczy o przyszłość
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Film
Hermanis piętnuje źródło rosyjskiego faszyzmu u Dostojewskiego. Pisarz jako kibol
Film
Polskie dokumentalistki triumfują na Krakowskim Festiwalu Filmowym
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta