Sentyment do „Pitbulla”

Z reżyserem Xawerym Żuławskim rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna

Publikacja: 15.04.2012 16:00

Sentyment do „Pitbulla”

Foto: Fotorzepa, Michał Warda Mic Michał Warda

„Krew z krwi" w Canal Plus, „Aida" w TVP... Twórca kinowego „Chaosu" i „Wojny polsko-ruskiej" staje się reżyserem serialowym?

Nie czuję się nim. Może dlatego, że przy tych projektach miałem sporo swobody. Inaczej niż przy „Tancerzach", przy których straciłem artystyczną niewinność. Musiałem wejść w wyznaczone sztywno ramy i była to droga przez mękę.

„Krew z krwi" już tyle krwi panu nie napsuła? Nadany w ubiegłym tygodniu pierwszy odcinek zebrał pochlebne recenzje. Co jest oryginalnego w tej kryminalnej historii?

Intrygujący pomysł, by karty rozdawała kobieta. Żona gangstera, która przed sobą i trójką dzieci udaje, że nic o tej profesji nie wie. Z powodu różnych wypadków musi jednak męża zastąpić.

Agata Kulesza znakomicie sprawdza się w głównej roli.

Wszystko w tej produkcji zagrało.

Z „Aidy" też jest pan tak zadowolony?

Zaadaptowany przez nas hiszpański format znakomicie rozluźnia polskie stereotypy. W komediowy sposób odnosi się do tematów tabu obecnych w niejednej rodzinie.

Ale forma jakby nie przystaje do obecnej koncepcji TVP2.

Projekt został zakupiony przed objęciem szefostwa przez pana Kapuścińskiego.

A inne polskie seriale? Co pan o nich myśli?

Pod względem formalnym podobała mi się „Głęboka woda". Mam sentyment do „Pitbulla", gdzie zrobiłem cztery odcinki. To produkcje, przy których widać, że twórcy pracowali całym sercem, filmowo. W taki sposób powstają dziś najlepsze zachodnie seriale. To jedyna dobra droga.

Film
„Fenicki układ” Wesa Andersona: Multimilioner walczy o przyszłość
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Film
Hermanis piętnuje źródło rosyjskiego faszyzmu u Dostojewskiego. Pisarz jako kibol
Film
Polskie dokumentalistki triumfują na Krakowskim Festiwalu Filmowym
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta