Sześć powodów, żeby zapaść w amerykański sen

American Film Festival to impreza terapeutyczna.

Publikacja: 11.11.2012 18:00

Odbywa się w najpaskudniejszym okresie jesieni, gdy popołudnia są przygnębiająco krótkie, liście z drzew już pospadały, a śniegu jeszcze nie ma. Wówczas, gdy jedyne, na co mamy ochotę, to zapaść w sen zimowy, z ekranu spływa na nas amerykański sen. W dodatku za pośrednictwem filmów, których na co dzień w kinach się nie uświadczy. Oto nasz krótki przewodnik po trzeciej edycji AFF.

 

1.

Jeśli masz szansę być na AFF od samego początku (od 13 listopada), wybierz się na seans otwarcia, czyli zwariowaną komedię „Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" jednego z najciekawszych reżyserów amerykańskich, Wesa Andersona. Obsada zapiera dech w piersiach: Edward Norton, Bruce Willis, Tilda Swinton, Bill Murray, ach...

2.

Przyjrzyj się bliżej sekcji „Spectrum". To panorama niezależnego kina amerykańskiego z ostatniego roku, która z tym, co określamy mianem amerykańskiej komercji, ma niewiele wspólnego. Choć twarze, które patrzą na nas z ekranu, mogą się wydać znajome, jak ma to miejsce choćby w przypadku komediodramatu „Jeff wraca do domu" z Jasonem Segelem („Jak poznałem waszą matkę") i Susan Sarandon w rolach głównych.

3.

Spróbuj się dostać (choć zapewne nie będzie to łatwe) na jedyny, premierowy pokaz „Wielkiej powodzi", najnowszego filmu jednego z najważniejszych współczesnych twórców awangardowych Billa Morrisona z muzyką na żywo w wykonaniu laureata nagrody Grammy Billa Frisella i zespołu. Pokaz połączony z koncertem odbędzie się 17 listopada o godz. 19 w kinie Nowe Horyzonty.

4.

Porozmawiaj z gościem tegorocznego AFF i bohaterem retrospektywy, Jerrym Schatzbergiem („Strach na wróble", „Narkomani"). Legendarny, dziś już 85-letni reżyser jest ponoć także niezrównanym gawędziarzem, a anegdoty z życia jego licznych znajomych (m.in. Hendrix, Dylan, Zappa, Polański czy Coppola!) z powodzeniem mogłyby zapełnić opasłe tomiszcze.

5.

Odwiedź klub festiwalowy Gradient (dawna Synergia) przy Rynku Solnym. W zeszłym roku furorę robił tu zwłaszcza drink na bazie pewnej irlandzkiej whiskey i soku żurawinowego. Pod jego wpływem nawet najbardziej zatwardziali wrogowie tańca pląsali na parkiecie, a 100-procentowy introwertyk Todd Solondz („Happiness", „Opowiadanie") zaczął... mówić. I to jak interesująco!

6.

Daj się ponieść magii kina. Znajdź wolną chwilę, przestudiuj katalog festiwalu i wybierz te produkcje, które szczególnie cię pociągają (np. kultowe horrory z lat 30. XX w., m.in. „Dracula" Toda Browninga). Jest z czego wybierać. Podczas festiwalu zostaną pokazane 53 filmy, z których 35 będzie miało polskie premiery. Czasu też jest sporo. AFF potrwa do 18 listopada 2012 r.

Odbywa się w najpaskudniejszym okresie jesieni, gdy popołudnia są przygnębiająco krótkie, liście z drzew już pospadały, a śniegu jeszcze nie ma. Wówczas, gdy jedyne, na co mamy ochotę, to zapaść w sen zimowy, z ekranu spływa na nas amerykański sen. W dodatku za pośrednictwem filmów, których na co dzień w kinach się nie uświadczy. Oto nasz krótki przewodnik po trzeciej edycji AFF.

Pozostało 82% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu