W konkursie znalazł się laureat rotterdamskiego Tygrysa za Finisterrae, twórca muzyki elektronicznej i sztuki konceptualnej Sergio Caballero, w swoim drugim filmie, komedii absurdu. "Dystans", zabiera widzów w surową scenerię nieczynnej syberyjskiej elektrowni. Przypominający Josepha Beuysa artysta zleca karłom-telepatom kradzież tytułowego przedmiotu. To parodia Stalkera Tarkowskiego i oda do poszukiwaczy lepszego życia.
Z kolei Ben Rivers ("Dwa lata nad morzem" - film pokazywany w czasie 12. edycji festiwalu) i Ben Russell (juror zeszłorocznego Międzynarodowego Konkursu Filmy o Sztuce) "Zaklęcie, które odpędza ciemność" zrealizowali w estońskiej komunie hipisów, w fińskim lesie i na neopogańskim koncercie w Norwegii. Między ciszą a hałasem, w hipnotyzujących ujęciach artyści szukają klucza do kondycji dzisiejszego eremity. W głównej roli wystąpił muzyk Robert AA Lowe, znany jako Lichens.
W Rotterdamie pokazano też austriackie czarno-białe "Moje ślepe serce" Petera Brunnera, historię cierpiącego od urodzenia na zespół Marfana samotnika, który w dramatycznych okolicznościach próbuje wyrwać życiu odrobinę szczęścia i wolności.
Kobiecy punkt widzenia oddają dwa filmy konkursu. Szwajcar Lorenz Merz w filmie "Ciasto z wiśniami" kreśli pełen zagadek, intensywny emocjonalny portret bezimiennej młodej autostopowiczki. Podczas swojej bezładnej podróży przejmie ona tożsamość przypadkowo spotkanej kobiety.