13 filmów w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty

Najważniejszym punktem festiwalu jest Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty. Podczas 14. edycji zostanie pokazanych 13 tytułów - autorskich, niekonwencjonalnych, szukających nowych form wyrazu.

Aktualizacja: 31.07.2014 09:39 Publikacja: 30.07.2014 17:10

Ciasto z wiśniami, reż Lorenz Merz

Ciasto z wiśniami, reż Lorenz Merz

Foto: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

W konkursie znalazł się laureat rotterdamskiego Tygrysa za Finisterrae, twórca muzyki elektronicznej i sztuki konceptualnej Sergio Caballero, w swoim drugim filmie, komedii absurdu. "Dystans", zabiera widzów w surową scenerię nieczynnej syberyjskiej elektrowni. Przypominający Josepha Beuysa artysta zleca karłom-telepatom kradzież tytułowego przedmiotu. To parodia Stalkera Tarkowskiego i oda do poszukiwaczy lepszego życia.

Zobacz galerię zdjęć

Z kolei Ben Rivers ("Dwa lata nad morzem" - film pokazywany w czasie 12. edycji festiwalu) i Ben Russell (juror zeszłorocznego Międzynarodowego Konkursu Filmy o Sztuce) "Zaklęcie, które odpędza ciemność" zrealizowali w estońskiej komunie hipisów, w fińskim lesie i na neopogańskim koncercie w Norwegii. Między ciszą a hałasem, w hipnotyzujących ujęciach artyści szukają klucza do kondycji dzisiejszego eremity. W głównej roli wystąpił muzyk Robert AA Lowe, znany jako Lichens.

W Rotterdamie pokazano też austriackie czarno-białe "Moje ślepe serce" Petera Brunnera, historię cierpiącego od urodzenia na zespół Marfana samotnika, który w dramatycznych okolicznościach próbuje wyrwać życiu odrobinę szczęścia i wolności.

Kobiecy punkt widzenia oddają dwa filmy konkursu. Szwajcar Lorenz Merz w filmie "Ciasto z wiśniami" kreśli pełen zagadek, intensywny emocjonalny portret bezimiennej młodej autostopowiczki. Podczas swojej bezładnej podróży przejmie ona tożsamość przypadkowo spotkanej kobiety.

Amerykanka Josephine Decker opowiada z kolei o sensualnym mikroświecie kalifornijskiego lasu Mendocino, w którym odbywa się festiwal bałkańskiej muzyki. Bohaterka naturalistycznego, improwizowanego "Masła na zasuwce" uwalnia własną seksualność i poddaje się nowym, gwałtownym uczuciom.

Nagrodzona w Locarno francuska "Owca", dojrzały formalnie pełnometrażowy debiut duetu Gilles Deroo i Marianne Pistone, pokazuje milczącego 17-latka, uciekającego od matki alkoholiczki. Kamera zagląda chłopakowi przez ramię, śledząc jego pierwsze kroki w dorosłym życiu. Reżyserzy, krocząc ścieżką realizmu spod znaku braci Dardenne, decydują się na nieoczekiwany zwrot. "Owca" staje się melancholijną impresją o znaczeniu przypadku w życiu.

Warto przyjrzeć się próbie odświeżenia motywu walki o przetrwanie w "Canopy" Aarona Wilsona. Australijczyk, opowiadając o pilocie, który ląduje na spadochronie w singapurskiej dżungli podczas II wojny światowej i ukrywa się przed patrolami Japończyków, tworzy osobny świat przypominający ten z kina Bruno Dumonta czy Apichatponga Weerasethakula. Nieoczywistym podejściem do egzotyki zaskoczy też widzów nagrodzony w Wenecji "Biały cień" Noaza Deshe, opowieść o albinosach w Tanzanii.

Argentynę w konkursie reprezentuje "Historia strachu" Benjamína Naishtata, w której zamożni mieszkańcy zamkniętego osiedla zostaną skonfrontowani z rzeczywistością pobliskiej dzielnicy slamsów.

Tymczasem Hiszpan Luis Miñarro w "Spadającej gwieździe" opowiada o nękanej kryzysem XIX-wiecznej Hiszpanii i rządach Amadeusza I Sabaudzkiego, intrygującego hiszpańskiego króla, który miał włoskie korzenie i stronił od mięsa i alkoholu.

Po raz pierwszy w historii festiwalu w konkursie znalazły się aż trzy polskie filmy: "Huba" Anny Sasnal i Wilhelma Sasnala, "Jak całkowicie zniknąć" (premiera światowa) Przemysława Wojcieszka oraz "Wołanie" (premiera światowa) - pełnometrażowy debiut Marcina Dudziaka na podstawie prozy Kazimierza Orłosia.

W konkursie znalazł się laureat rotterdamskiego Tygrysa za Finisterrae, twórca muzyki elektronicznej i sztuki konceptualnej Sergio Caballero, w swoim drugim filmie, komedii absurdu. "Dystans", zabiera widzów w surową scenerię nieczynnej syberyjskiej elektrowni. Przypominający Josepha Beuysa artysta zleca karłom-telepatom kradzież tytułowego przedmiotu. To parodia Stalkera Tarkowskiego i oda do poszukiwaczy lepszego życia.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 89% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu