Według Jerzego Kwiecińskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, potencjał polskich przedsiębiorstw nie był do tej pory w pełni wykorzystywany.
– Motory, które do tej pory napędzały gospodarkę, wyczerpują się. Grozi nam wpadnięcie w pułapkę średniego rozwoju – mówił Kwieciński. Zdaniem wiceministra mamy wyższe aspiracje niż PKB na mieszkańca kształtujące się na poziomie dwóch trzecich średniej unijnej.
Błędem miało być także opieranie rozwoju gospodarczego o kapitał zewnętrzny bez stawiania na wzmacnianie znaczenia firm polskich.
– Przyszłość to sprawniejsze państwo, lepsze otoczenie regulacyjne, skuteczniejsze wykorzystanie innowacji – podkreślał Kwieciński. Według Ministerstwa Rozwoju jednym z filarów rozwoju polskiej gospodarki ma być ekspansja zagraniczna. Natomiast jednym ze sposobów przyspieszenia tempa wzrostu eksportu i inwestycji dokonywanych poza Polską będzie rządowe wsparcie dla tych przedsiębiorstw, które chcą rozwijać się na zagranicznych rynkach.
Kierunek Chiny
Jak stwierdził Maciej Witucki, prezes Work Service, o ile trudno będzie polskim firmom przebijać się na rynku amerykańskim, o tyle perspektywiczny dla ekspansji stanie się rynek chiński. – USA to ultrakonkurencyjny rynek, na którym mamy do pokonania bardzo wiele barier. Z kolei od Chin można nie tylko kupować, ale tam na miejscu produkować i sprzedawać – mówił Witucki.