Branża leasingowa przyjechała do Sopotu z hasłem „społeczeństwa leasingowego”. Co to oznacza i jak pan definiuje to hasło?

Mamy w Polsce około 3 milionów firm. Przyjmijmy, że każda z nich zatrudnia trzy osoby, co daje minimum 9 milionów osób, a większość podmiotów gospodarczych korzysta z leasingu. W związku z tym, jeżeli spojrzymy panoramiczne na nasze społeczeństwo, to naprawdę bardzo duża część osób, które prowadzą działalność gospodarczą, korzysta z naszych usług. W związku nazwaliśmy te wszystkie osoby „społeczeństwem leasingowym”.

Chcecie jako branża przekonać potencjalnych klientów, że warto odejść od posiadania do użytkowania, przejść do trybu subskrypcyjnego. Na czym ma polegać przewaga tego sposobu korzystania z dóbr?

My nie musimy przekonywać, bo te formy są od dawna obecne w Polsce. Mamy biznes najmu flot samochodowych, który polega na tym, że klienci, podmioty gospodarcze, użytkują w ten sposób samochody zamiast je kupować. Ale leasing dotyczy nie tylko aut. Bardzo wielu producentów maszyn i urządzeń, producentów maszyn budowlanych, oferuje swoje maszyny w postaci najmu. W taki sposób postępuje także bardzo dużo firm, które oferują wózki widłowe służące do transportu towarów w wielkich magazynach. Generalnie rzecz ujmując leasing operacyjny, który funkcjonuje w Europie, to model, w którym część kapitału jest wpłacana razem z usługami w trakcie trwania umowy, a na końcu powstaje wartość rezydualna, końcowa i my się nią zajmujemy. W związku z tym uważam, że nie musimy przekonywać ogółu społeczeństwa leasingowego do tej formy. Natomiast pracujemy nad tym, żeby ta forma była coraz bardziej powszechna, także wśród osób fizycznych.  

Jakie argumenty mogą przekonać osoby fizyczne do leasingu?

Jest po prostu łatwiej. My, kupując hurtowo sprzęty od dostawców jesteśmy w stanie wygenerować rabaty. Jesteśmy w stanie wygenerować rabaty na usługach, które dołączamy, a także na ubezpieczeniu, które również kupujemy hurtowo. W związku z tym my, jako hurtownicy kupujący sprzęty, usługi, serwis, ubezpieczenia, jesteśmy w stanie zaproponować niższą cenę przedmiotu i korzystania z niego, od tego, co może uzyskać osoba, która po prostu wchodzi z ulicy na przykład do salonu samochodowego. Pozwalając ludziom spłacać część kapitału, która jest zawarta w tym przedmiocie, powodujemy, że rata leasingowa, rata za usługę, rata za korzystanie, jest bardzo atrakcyjna w stosunku do zwykłego kupna. To jest element ekonomiczny, który przemawia i do małych przedsiębiorstw, i do większych, ale – mamy nadzieję – także do osób fizycznych, które zwłaszcza jeżeli chodzi o samochody, powoli już odchodzą od tego, że samochód jest częścią majątku rodzinnego przekazywanego z ojca na syna. Jest już po prostu dobrem, które jest potrzebne do przemieszczania się z jednego miejsca w inne.

 Czy ten sposób konsumpcji jest już popularny na Zachodzie, w krajach, które są bardziej rozwinięte gospodarczo od nas?

Jest bardzo popularny. Warto zauważyć, że dotąd u nas mieliśmy dość dziwny polski leasing operacyjny, gdzie wartość rezydualna była spłacana do symbolicznego 1 zł. Natomiast dzisiaj my się uczymy sprzedaży takiego prawdziwego leasingu operacyjnego, w którym klientowi jest udostępniona usługa, polegająca na tym, że posiada on ten sprzęt, używa go i pozyskuje korzyści za jedną miesięczną ratę, być może nawet za subskrypcję. A w ramach subskrypcji mamy nie tylko finansowanie jednego przedmiotu, ale także grupy przedmiotów. To są rzeczy, które tak naprawdę nie są nowe na rynku, natomiast my staramy się im nadać nowy wymiar.

Z czego to wynika? Zrobiliśmy dość duże badania i posłuchaliśmy naszych klientów. Publikujemy właśnie raport „Leasing 2040”, w którym wyraźnie widać, że jest spora część społeczeństwa, zwłaszcza tego młodszego, aspirującego do bycia przedsiębiorcami, która chętnie korzysta z takiej lekkiej formy finansowania dóbr inwestycyjnych potrzebnych im do funkcjonowania i do prowadzenia działalności.

 Wierzy pan, że „społeczeństwo leasingowe” może stać się dominującym modelem gospodarczym w perspektywie dekady czy dwóch?

W perspektywie dekady na pewno, a w perspektywie dwóch będzie tylko nabierać znaczenia. Dlatego że wydaje mi się, że my, jako firmy leasingowe, będziemy po naszej stronie dużymi agregatorami wartości rezydualnej i wartości użytkowej różnego rodzaju sprzętów. Będziemy oferowali pierwsze, drugie, trzecie życie przedmiotu dla naszych odbiorców. Tak więc w długim terminie na pewno ten model będzie bardzo spopularyzowany. W średnim, w trakcie najbliższej dekady, jestem przekonany, że społeczeństwo leasingowe, rozumiane jako osoby czy podmioty gospodarcze, które korzystają ze sprzętów, samochodu, ciężarówki, maszyny, które są sformatowana w postaci jednej miesięcznej raty, to będzie forma przeważająca w stosunku do kupowania z bilansu, do finansowania z kredytu bankowego czy do tego starego polskiego modelu leasingu.

-not. jer

Partner rozmowy: Związek Polskiego Leasingu