Nowy lewicowy prezydent Andres Manuel Lopez Obrador wybrał wybory m.in. obietnicą, że w ramach bardziej oszczędnej ekipy rządowej sprzeda B787 Dreamliner swego poprzednika. Samolotu nikt nie chciał jednak kupić od ponad pół roku, nowy prezydent nie chce korzystać z luksusów, na niedawne spotkanie na szczycie w Waszyngtonie z okazji wejścia w życie nowego traktatu o wolnym handlu USA-Meksyk-Kanada poleciał zwykła linią w klasie ekonomicznej — pisze Reuter.
Jorge Mendoza kierujący państwowym bankiem rozwoju uczestniczącym w próbie sprzedaży poinformował na regularnej konferencji prasowej, że prezydent wydał mu polecenie, by nie pozbywać się tego samolotu, także innych oraz śmigłowców rządowych poniżej ich wartości. — Oferta ewentualnego kupującego jest w gotówce i częściowo w sprzęcie medycznym — powiedział, ale nie mógł ujawnić jeszcze innych szczegółów czy tożsamości oferenta. Meksyk podobnie jak wiele innych krajów miał duże problemy z zaopatrzeniem się w sprzęt medyczny: maski, respiratory, tlen podczas pandemii. Pomogły mu Stany i Chiny.