Zbyt wysokie pensje utrudnią poszukiwanie i zmianę pracy

Firmy już tak chętnie nie zatrudniają nowych pracowników. Inwestują w wydajność. Bronią się w ten sposób przed zbyt szybko rosnącymi płacami

Aktualizacja: 14.02.2008 01:40 Publikacja: 14.02.2008 01:39

Zbyt wysokie pensje utrudnią poszukiwanie i zmianę pracy

Foto: Rzeczpospolita

Wzrost płac na tyle niepokoi firmy, że część wycofuje się z planów zatrudniania nowych ludzi.

– Rosną jednostkowe koszty zatrudnienia i nasze produkty są coraz mniej konkurencyjne na światowych rynkach. To wpływa na nasze plany dotyczące zwiększania zatrudnienia. Naszym głównym wyzwaniem jest wprowadzenie takich rozwiązań organizacyjnych, które pozwolą uzyskać jak najwyższą wydajność – tłumaczy Jerzy Majchrzak, dyrektor biura zarządu Sokołowa Podlaskiego. Jeszcze dwa lata temu jednostkowe koszty pracy w całej gospodarce wzrosły o niespełna procent, a już w zeszłym roku ponad 5 proc.

Gdy dwa lata temu płace wzrosły w gospodarce o 4,9 proc., to wydajność podobnie – o 4,1 proc. W 2007 relacja ta była znacznie gorsza. Płace skoczyły w górę o 8,7 proc., a wydajność poprawiła się o 3,3 proc.

– Z naszych badań małych i średnich firm wynika, że choć firmy wciąż dużo inwestują, zmienił się profil tych inwestycji – opowiada Małgorzata Krzysztoszek z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Jeszcze w 2006 roku firmy kupowały głównie maszyny i urządzenia, dzięki którym zwiększały swój udział w rynku. W zeszłym roku coraz częściej koncentrowały się na inwestycjach w nowe technologie i rozwiązania poprawiające jakość i wydajność pracy.

Ekonomistę Macieja Bukowskiego z Instytutu Badań Strukturalnych takie zachowanie przedsiębiorstw nie dziwi. Tłumaczy, że firmy przegrupują i zmniejszą swoje inwestycje, bo przygotowują się do załamania koniunktury gospodarczej w świecie. Coraz więcej z nich myśli o działaniach zaradczych.

Z naszej sondy wynika, że zatrudniać będą nadal firmy usługowe, a produkcyjne – nie. – W ubiegłym roku spółka wdrożyła program poprawy organizacji pracy, to umożliwiło poprawienie wydajności – wyjaśnia Krystyna Szczepkowska, rzecznik Indykpolu. Firma nie zwiększyła zatrudnienia w zeszłym roku, nie zamierza tego robić i w tym.

Prof. Stanisław Gomułka, wiceminister finansów, przypuszcza, że w tym roku w całej gospodarce zatrudnienie będzie rosło: – Firmy na inwestycje przeznaczyły ponad 20 proc. swoich przychodów. Część z nich na pewno związana jest z nowymi mocami produkcyjnymi i koniecznością zatrudniania – wiceminister przyznaje jednak, że resort szacuje, iż w ciągu kilku lat zatrudnienie będzie rosło o 1 proc. i to pod warunkiem, że uda się wdrożyć program 50+ i Polacy zaczną wracać z emigracji. – Jeśli przez więcej niż dwa – trzy lata płace będą rosły znacznie szybciej niż wydajność, to przedsiębiorcy na pewno przyjmą oszczędnościową strategię – uważa prof. Gomułka.

Prof. Jerzy Hausner z krakowskiej AE, były wicepremier, jest zdania, że firmy już przesądziły, że nie będą zwiększały zatrudnienia, ale jeszcze nie zdecydowały, czy będą zwalniały.

– Zastanawiają się, czy przy oznakach spowolnienia gospodarczego mają poprawiać jakość, inwestować w nowoczesne technologie oraz badania i rozwój, czy przeczekać, ograniczając wydatki.

Rz: Czy pana zdaniem firmy mogą przestać zatrudniać nowych pracowników?

Michał Boni: Obawiam się, że tak. Wynagrodzenia rosną znacznie szybciej niż wydajność pracy, a presja na wysokie pensje nie słabnie. I jeśli relacja ta będzie się utrzymywała, zatrudnienie może hamować. A to byłoby złe. Mamy jeden z najniższych w Europie wskaźników zatrudnienia. Pracuje nieco ponad połowa dorosłych ludzi, którzy mogliby być na rynku pracy. Gospodarka w takiej sytuacji nie może się rozwijać. Przegramy konkurencję z innymi, bo nie wytworzymy odpowiedniej liczby produktów i nie dostarczymy odpowiednich usług. Dodatkowo będziemy mieli coraz bardziej poważne problemy z równoważeniem systemu emerytalnego.

W jaki sposób rząd zamierza temu przeciwdziałać?

Musimy wymyślić rozsądną politykę płacową oraz stworzyć lepsze warunki do zatrudniania osób, które skończyły 50 lat. Musi się też zmienić sposób pracy z osobami bezrobotnymi. Żeby były bardziej mobilne, potrzebna jest aktywna polityka na rynku pracy.

Wzrost płac na tyle niepokoi firmy, że część wycofuje się z planów zatrudniania nowych ludzi.

– Rosną jednostkowe koszty zatrudnienia i nasze produkty są coraz mniej konkurencyjne na światowych rynkach. To wpływa na nasze plany dotyczące zwiększania zatrudnienia. Naszym głównym wyzwaniem jest wprowadzenie takich rozwiązań organizacyjnych, które pozwolą uzyskać jak najwyższą wydajność – tłumaczy Jerzy Majchrzak, dyrektor biura zarządu Sokołowa Podlaskiego. Jeszcze dwa lata temu jednostkowe koszty pracy w całej gospodarce wzrosły o niespełna procent, a już w zeszłym roku ponad 5 proc.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy