Rz: Jak pan ocenia dane GUS?
Marian Noga: Spodziewałem się takiej dynamiki cen. Nie zmienia to mojego przekonania, że powinniśmy dokonać kolejnej podwyżki stóp procentowych w kwietniu. Utwierdza mnie w tym ponad 10-proc. wzrost płac, co oznacza, że presja inflacyjna cały czas będzie silna i grożą nam tzw. efekty drugiej rundy. Po kwietniowej podwyżce będzie czas na ocenę sytuacji, a także nowej projekcji inflacyjnej NBP. Po kwietniu widzę potrzebę jeszcze maksymalnie jednego ruchu, ale on nie jest już taki pewny.
Kiedy zobaczymy szczyt inflacji?
On przypadnie w sierpniu, na poziomie 4,9 – 5 proc., ale w grudniu 2008 roku inflacja obniży się do około 4 proc. Wygląda też na to, że w grudniu 2009 roku inflacja może wynosić 3,3 – 3,5 proc. Oznacza to, że następna RPP odziedziczy po nas inflację w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu, ale powyżej 2,5 proc.
Które czynniki będą odpowiadały za podwyższoną inflację?