To o 17 proc. więcej w porównaniu z marcem, gdy zza granicy przywieziono 92,9 tys. aut – wynika z danych ministerstwa finansów. – Obserwujemy kolejny miesiąc wzrostu aktywności importerów. Tylko w kwietniu złożyli 3153 deklaracje akcyzowe, o 1,9 tysiąca więcej niż przed rokiem – powiedziała Monika Woźniak-Lewandowska, rzeczniczka Izby Celnej w Szczecinie.
W całej Polsce od początku roku przybyło 358 tysięcy używanych samochodów, o 20 proc. więcej niż w 2007 r. Największą operatywnością wykazali się mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego. Przez cztery miesiące tego roku sprowadzili 15,3 tys. aut, o 33 proc. więcej niż przed rokiem.
Budżet na wpływach z podatku akcyzowego od sprowadzanych aut uzyskał 425,3 miliona złotych. Choć to o 11 proc. więcej niż rok wcześniej, to wzrost wpływów jest niższy niż przyrost liczby sprowadzanych aut. A to może dziwić. Z obserwacji celników wynika, że do Polski trafia coraz więcej aut trzy – czteroletnich, czyli o większej wartości.
Zdaniem Moniki Woźniak-Lewandowskiej spowodowane jest to tym, że sprowadzający wciąż starają się zaniżać wartość kupionych aut. Budżet traci na tym coraz mniej, bo celnicy coraz częściej kwestionują zbyt niskie ceny aut i samodzielnie ustalają wartość należnego podatku. – Prawie nie ma odwołań od tych decyzji – podkreśla Monika Lewandowska. Większa liczba używanych aut zza granicy może mieć wpływ na nieco gorszą sprzedaż nowych samochodów. Według nieoficjalnych danych w kwietniu kupiono ich około 28 tysięcy. To o 8 proc. mniej niż w marcu. Do końca kwietnia nabywców znalazło 115 tys. nowych aut.