Przy cenie benzyny ponad 4,5 dolara za galon Amerykanie zaczęli myśleć zupełnie inaczej o jeździe samochodem. Na ulicach pojawiło się dużo małych, głównie europejskich pojazdów. A najlepiej sprzedające się auto to Chevrolet Spark, czyli nasz Matiz. Na drugim miejscu też chevrolet – aveo. To dla tych, których nie stać na drogie pojazdy hybrydowe. Toyota Prius nie jest już fanaberią bogaczy, ale chętnie kupowanym samochodem.
W USA, gdzie sprzedaje się około 15 mln aut rocznie, jeździ prawie półtora miliona Priusów. Zamożniejsi decydują się na lexusy, naturalnie również z hybrydowymi silnikami. Na razie amerykańska wielka trójka – General Motors, Ford i Chrysler – nie ma aut z silnikami na paliwa alternatywne, ale zapowiada, że w przyszłym roku będzie ich prawdziwy wysyp.
15 mln aut rocznie kupują Amerykanie, ale coraz więcej małych, europejskich pojazdów
Ponad 4 dolary za galon to nadal ok. 2,5 zł za litr benzyny, ale dla Amerykanów przyzwyczajonych do tanich paliw to horror. To dlatego także General Motors postanowił sprzedać markę Hummer. Samotny kierowca dzisiaj w USA szybko nie pojedzie. Najszybszym pasem, także w miastach, na wszystkich autostradach mogą jeździć tylko auta, którymi podróżują przynajmniej kierowca i jeden pasażer. Wręcz słychać prośby spieszących się kierowców, żeby ktoś się z nimi przejechał, bo jadąc samotnie, nie zdążą na czas. Określenie „pooling” robi karierę, a na drogach co chwilę oznaczenia przypominają, że najszybszym pasem może jechać pojazd „wyłącznie 2 +” lub mikrobus. Reszcie pozostaje stanie w korkach. Pojedynczy kierowca jadący szybkim pasem musi liczyć się z wysokimi karami, do odebrania pojazdu włącznie.
Renesans przeżywa amerykańska kolej. Amtrak zarejestrował gwałtowny wzrost popytu na bilety. W tym roku jej przychody po chudych latach wzrosną o co najmniej 11 procent. Kolej zaczyna także konkurować z liniami lotniczymi. Na razie jednak z tej formy przemieszczania się korzysta stale tylko 1 proc. Amerykanów.