Jedną z takich pozycji jest książka amerykańskiego politologa Benjamina Barbera, autora bestsellera sprzed dekady „Dżihad contra McŚwiat” (poświęconego fatalnym skutkom zderzenia globalizacji z tradycjonalizmem).
Dziś dostajemy do ręki „Skonsumowanych” – drapieżny esej krytykujący kierunki, w których rozwinął się współczesny kapitalizm.
W odróżnieniu od wczesnego kapitalizmu ryzykanckich śmiałków i dojrzałego kapitalizmu przepojonego protestanckim etosem pracy i oszczędności współczesny hiperkonsumpcyjny kapitalizm zatracił swoją główną legitymację funkcjonowania w interesie ludzi. Zamiast zaspokajać ich rzeczywiste potrzeby, traktuje nas jak dzieci, które można za pomocą reklam dowolnie kształtować i którymi można manipulować, tak byśmy uwierzyli, że najbardziej zależy nam na posiadaniu tego, co chce nam się wcisnąć – iPodów, ogłupiających filmów, wystandaryzowanych hamburgerów.
Zinfantylizowanym konsumentom w krajach zamożnych sprzedaje się rzeczy całkiem niepotrzebne, a cierpiącymi nędzę mieszkańcami krajów ubogich nikt się nie przejmuje. Tworzy to zagrożenie dla równowagi świata i dla demokracji, którym przeciwdziałać może tylko odrodzenie obywatelskiej świadomości i „zdemokratyzowanie globalizacji” – hiperdemokracja jest jedyną odpowiedzią na hiperkonsumpcjonizm.
Sporo podobnych tonów znajdzie też czytelnik książki Jacques’a Attali „Krótka historia przyszłości”. Attali, etatowy wizjoner Republiki Francuskiej, również przygląda się kierunkowi, w którym zmierza świat. Na podstawie analizy (dyskusyjnej) zmian gospodarczych, politycznych i społecznych z ostatnich kilkuset lat kreśli wizję pełnej niepokojów i konfliktów przyszłości, w której nastąpi upadek tradycyjnych instytucji państwa zastąpionych przez chaotyczne działania instytucji prywatnych (dla francuskiego socjalisty jest to istny horror!).