Inwestorów uspokoiły słowa prezydenta USA Georga Busha, który zapowiedział, że prace nad wdrożeniem wartego 700 mld dolarów planu ratunkowego będą kontynuowane, a w tym tygodniu zostaną przegłosowane pewne rozwiązania w kongresie. Senat nad nową wersją planu będzie głosował w środę.
Dobre informacje z Wall Street będą wsparciem dla europejskich rynków podczas dzisiejszych notowań. Te jednak na początku notowań nie radzą sobie, aż tak dobrze jak indeksy z Wall Street. Na początku notowań francuski CAC 40 zyskuje niespełna 0,5 proc. a FTSE 250 rośnie o prawie jeden procent. Również rynki azjatyckie nie wykorzystały poprawy nastrojów w USA do wysokich wzrosty. Japoński Nikkei na zamknięciu zyskiwał 0,96 proc.Kolejny raz okazuje się, że Stany Zjednoczone, które są źródłem kryzysu zachowują się lepiej niż inne rynki akcji.
W Warszawie notowania rozpoczęły się na symbolicznym minusie.Indeks największych spółek WIG 20 spadł na początku notowań o 0,07 proc.. Jednak po dwudziestu minutach notowań indeks zyskiwał już 0,6 proc.. Maklerzy spodziewają się na dzisiejszej sesji w Warszawie kontynuacji wczorajszych wzrostów.
- Dzisiejsze notowania powinny przynieść pewne uspokojenie na rynku. Sesja powinna zakończyć się na 0,5-1 proc. plusie, a inwestorzy będą śledzili rozwój wydarzeń w Europie - mówi rp.pl Maciej Palacz, makler KBC Securities.