Wyczerpują się prace klasyków

Najcenniejsze są odbitki zdjęć wykonane przez artystę

Publikacja: 05.11.2008 23:50

1,8 tys. zł kosztuje „Sklep mięsny” z 1981 r. Chrisa Niedenthala

1,8 tys. zł kosztuje „Sklep mięsny” z 1981 r. Chrisa Niedenthala

Foto: IV aukcja fotografii kolekcjonerskiej

Kolekcjonerów fotografii czekają emocje. Portal Rynku Sztuki Artino.PL ([link=http://www.artinfo.pl]www.artinfo.pl[/link]) oraz Dom Aukcyjny Rempex ([link=http://www.rempex.pl]www.rempex.pl[/link]) zorganizowały czwartą Aukcję Fotografii Kolekcjonerskiej, która odbędzie się 26 listopada.

W Galerii Senatorska w Warszawie otwarto 4 bm. wystawę przedaukcyjną. Dzięki temu klienci mają odpowiednio długi czas na przygotowanie decyzji o zakupie. Można przyjść ze swoim ekspertem. Można pod kątem planowanego zakupu przeanalizować wcześniejsze rynkowe notowania, aby ustalić granicę cenową, do jakiej będziemy licytować.

Po aukcji tradycyjnej rozpocznie się dodatkowa aukcja internetowa. Zgromadzono 260 prac 120 polskich artystów. Wydano katalog. Atrakcją są prace artystów, którzy po raz pierwszy wezmą udział w tej cyklicznej imprezie.

Można będzie kupić np. dwie fotografie cenionego artysty Zbigniewa Libery. Zdjęcie „Porażka w przełaju” z serii „Pozytywy” z 2003 roku (120 na 180 cm) to odbitka nr 8 z nakładu liczącego 10 sztuk. Zaczniemy ją licytować od 5 tys. zł.

Erazm Ciołek przeznaczył na aukcje zdjęcie „Pożegnanie” z 2004 roku (35 na 34 cm), nakład 3/6, cena 3,5 tys. zł.

Za 12 tys. zł można będzie kupić zdjęcie wykonane w 2007 roku przez Zofię Kulik (120 na 120 cm). To abstrakcyjna kompozycja zatytułowana „Deseń VIII Morris 16-1”.

Na 12,5 tys. zł wyceniono „Sztukę Postkonsumpcyjną”, fotografię z 1975 Natalii LL, to odbitka nr 5/5.

Legendarny malarz Roman Opałka dał na aukcję swój fotograficzny autoportret (45 tys. zł). Zdjęcie jest sygnowane i nosi autorski podpis: „detal 5432002”. Jak powszechnie wiadomo Opałka na swoich obrazach od dziesięcioleci maluje tylko kolejne liczby. Fotografię wykonał, gdy na płótnie namalował podane powyżej cyferki. Jest to coś więcej niż tylko zdjęcie, bo Opałka przykleił na odwrocie swój włos.

Na przykład fotografie Edwarda Hartwiga mają ceny 3,9 tys. zł. Rok temu porównywalne kompozycje kupowano po ok. 2 – 2,5 tys. zł.

Zygmunt Rytka, który z Aukcją Kolekcjonerską Fotografii współpracuje od początku, teraz oferuje swoje prace po 7,5 tys. zł, gdy jeszcze niedawno porównywalne zdjęcia wystawiał po 4,5 tys. zł. Artysta wyjaśnia, że po prostu skończyły mu się oryginalne odbitki z przed kilkudziesięciu lat, dlatego podniósł ceny.

Aukcje odbywają się dwa razy w roku, wiosną i zimą. Organizatorzy gromadzą ofertę przez co najmniej pół roku. Coraz trudniej jest o prace klasyków! Zapasy powoli się wyczerpują. Są dzieła np. Marka Piaseckiego, Leonarda Sempolińskiego, Tadeusza Wańskiego, Fortunaty Obrąpalskiej, Zofii Rydet, Bronisława Schlabsa, Wojciecha Prażmowskiego.

[wyimek]Coraz trudniej jest o prace klasyków! Zapasy powoli się wyczerpują. [/wyimek]

Mimo starań, penetrowania prywatnych kolekcji nie udało się zdobyć fotografii np. Zdzisława Beksińskiego. Z trudem wytropiono jedno zdjęcie Zbigniewa Dłubaka. Dorobek artysty aktualnie proponuje Galeria Stefana Szydłowskiego, po 7 tys. zł. za jedno zdjęcie ([link=http://www.galeriaszydlowski.pl]www.galeriaszydlowski.pl[/link]).

Gdyby mnie stać było na zakupy, wylicytowałbym zdjęcie Chrisa Niedenthala „Sklep mięsny” z 1981 (27 na 40 cm), nakład 1/25, cena 1,8 tys. zł. Miejmy nadzieję, że zdjęcie to nie jest prognozą rozwoju obecnego kryzysu na rynkach finansowych.

Zygmunt Rytka z oryginalnych starych negatywów dziś zamawia w laboratoriach odbitki, które oficjalnie oferuje jako kolejne nakłady. Mają one ceny istotnie niższe niż odbitki sprzed lat, osobiście wykonane w ciemni przez artystę. Te wtórne nakłady Zygmunt Rytka również sygnuje nie tylko podpisem, ale także odciskiem linii papilarnych. Podobnie wtórne nakłady wykonują inni nasi klasycy. Tak samo dzieje się na zachodnim dojrzałym rynku. To szansa dla mniej zamożnych miłośników sztuki, którzy mogą sobie kupić znany z albumów lub katalogów motyw już za np. 200 – 300 zł.

W ofercie warto zwrócić uwagę na albumy lub teki z zabytkowymi zdjęciami. Po raz pierwszy można będzie kupić prace Witolda Dederki. Jest to teka 16 fotografii (11 na 16 cm) wykonanych w szlachetnej technice gumy warszawskiej (akty, pejzaże, portrety). Cena 15 tys. zł. Tekę „Wilno” Jana Bułhaka wyceniono drogo – na 39 tys. zł. Zawiera 34 oryginalne fotografie 11 na 16 cm. Pojedyncze zdjęcia artysty sprzedawane są za ok. 800 zł – 1,5 tys. zł.

Album, który zawiera 188 negatywów z ok. 1910 roku, wyceniono wysoko – na 16 tys. zł. Dokumentują one prywatną podróż po Europie Bronisława Gromadzkiego. Są to prywatne zdjęcia. Skąd zatem tak wysoka cena? Na zachodnich rynkach stare negatywy lub fotografie, wykonane nawet przez niezawodowych fotografów, osiągają już wysokie ceny przede wszystkim z uwagi na anachroniczną, nieosiągalną dziś technologię wykonania. Niekiedy oczywiście z uwagi na ciekawy temat.

Na aukcji będziemy mogli kupić za 4,5 tys. zł sześć pamiątkowych fotografii (4 na 6 cm), które wykonał na ulicy świadek pogrzebu Józefa Piłsudskiego Zdzisław Lubomirski.

Jak zawsze warto przeglądać ofertę łódzkiego Domu Aukcyjnego Rynek Sztuki ([link=http://www.ryneksztuki.lodz.pl]www.ryneksztuki.lodz.pl[/link]), który oferuje dekoracyjne fotografie artystów z łódzkiego środowiska w cenie ok. 200 – 300 zł. Poznańska Galeria Piekary, prowadzona przez wybitnego kolekcjonera fotografii Cezarego Pieczyńskiego, oczywiście ma bogatą ofertę zdjęć ([link=http://www.galeria-piekary.com.pl]www.galeria-piekary.com.pl[/link]). Związek Polskich Artystów Fotografików planuje aukcję na 10 grudnia ([link=http://www.go.zpaf.pl]www.go.zpaf.pl[/link]). Warto poznać w Internecie prywatną kolekcję Wojciecha Jędrzejewskiego ([link=http://www.mojefotografie.pl]www.mojefotografie.pl[/link]).

Problemem naszego niedojrzałego rynku sztuki jest m.in. brak syntetycznych zestawień wiarygodnych cen, gdzie transakcja zawarta została ponad wszelką wątpliwość. Antykwariaty książkowe jako pierwsze oferowały zabytki fotografii oraz fotografię artystyczną. Robią to od ok. siedmiu lat bez specjalnego planu, gdy przypadkowy klient przyniesie zdjęcia do sprzedaży. Antykwariaty te nie ogłaszają swojej oferty na portalu [link=http://artinfo.PL]Artinfo.PL[/link], nie publikują w branżowej prasie wyników aukcji. Dlatego spory procent notowań fotografii pozostaje poza obiegiem informacji. Właściwie tylko „Moje Pieniądze” systematycznie sygnalizują, jakie fotografie można kupić na aukcjach książek.

Kiedy wyrywkowo porównuję ceny zdjęć na aukcjach bibliofilskich sprzed pięciu lat z obecnymi, widać skok cen. Na razie wynika on przede wszystkim z faktu, że fotografia dopiero jest odkrywana jako nowy asortyment rynku. Nadal pozostają do odkrycia muzealnej wartości prace, które na razie nie mają żadnej ceny, bo nie zaistniały w handlu. Przykładem niech będzie tu wybitna twórczość Bogdana Dziworskiego, fotoreportera i operatora filmowego.

[ramka]Rafał Kamecki z portalu Artino.PL: – Zależy nam na tym, aby prace na aukcje pozyskiwać przede wszystkim od galerii reprezentujących artystów. Tak jest na dojrzałych zachodnich rynkach. Na pierwszej aukcji zaledwie ok. 10 proc. oferty pochodziło z galerii. Obecnie już ok. 30 proc., ponieważ galerie rozszerzają swoją ofertę o fotografię. To objaw dojrzewania naszego rynku – informuje Kamecki.[/ramka]

Kolekcjonerów fotografii czekają emocje. Portal Rynku Sztuki Artino.PL ([link=http://www.artinfo.pl]www.artinfo.pl[/link]) oraz Dom Aukcyjny Rempex ([link=http://www.rempex.pl]www.rempex.pl[/link]) zorganizowały czwartą Aukcję Fotografii Kolekcjonerskiej, która odbędzie się 26 listopada.

W Galerii Senatorska w Warszawie otwarto 4 bm. wystawę przedaukcyjną. Dzięki temu klienci mają odpowiednio długi czas na przygotowanie decyzji o zakupie. Można przyjść ze swoim ekspertem. Można pod kątem planowanego zakupu przeanalizować wcześniejsze rynkowe notowania, aby ustalić granicę cenową, do jakiej będziemy licytować.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy