Ta ekologiczna organizacja przekonuje, że polski rząd powinien poprzeć stosowanie technologii CCS w zapisach pakietu energetyczno - klimatycznego. Pieniądze na instalacje CCS mogłyby pochodzić ze sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2013-2020. Chodzi o sprzedaż praw z rezerwy dla nowych zakładów. Pula tych uprawnień jest warta 15 mld euro (przy cenie ok. 30 euro za tonę CO2), z czego ponad 10 mld euro miałoby być zarezerwowane tylko dla technologii CCS.

Propozycję popiera Platforma Czystych Technologii Węglowych, która grupuje firmy energetyczne. — W ramach projektów pilotażowych w Polsce mają powstać dwie elektrownie z CCS, dlatego wasz kraj mógłby otrzymać ok. 1,5 mld euro — szacuje Paal Frisvold z Fundacji Bellona.

Polski rząd nie poparł jeszcze tej propozycji. Polska i tak prawdopodobnie zyskałaby pokaźne wpływy ze sprzedaży praw z rezerwy dla nowych instalacji. Pieniądze mogłaby wtedy przeznaczyć, na co chce.

— Polski rząd musi obliczyć, co mu się bardziej opłaca. Na pewno technologia CCS jest dobrym rozwiązaniem dla polskiej energetyki — ocenia dr Andrzej Siemaszko z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN.