Cyfrowy sygnał telewizyjny w ramach testów technicznych dostępny jest już w kilku miastach. Kto mieszka w Warszawie i ma telewizor z wbudowanym cyfrowym dekoderem (albo zainwestuje w oddzielny dekoder), może odbierać w cyfrowej jakości wszystkie ogólnopolskie kanały telewizyjne poza TV Puls. W innych miejscowościach – m.in. Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu – dostępnych kanałów jest mniej, po trzy – cztery.
Do ich odbioru wystarcza zwykła antena telewizyjna – pokojowa lub zbiorcza na dachu budynku, w którym mieszkamy. Telewizję można odbierać na prawie każdym użytkowanym dzisiaj telewizorze. Konieczny jest jednak dekoder cyfrowy (zwany również set-top-boksem) – wbudowany w telewizor lub samodzielny. To urządzenie podobne do tych, jakie stosuje się w cyfrowej telewizji kablowej i we wszystkich telewizyjnych platformach satelitarnych. Wbudowany dekoder posiadają telewizory już za 800 zł. Dla amatorów cyfrowej TV to duża wygoda, pod warunkiem że właściwie dobierzemy typ dekodera. Dzielą się one przede wszystkim na urządzenia kodujące sygnał telewizyjny w mniej nowoczesnym, ale popularniejszym, systemie MPEG-2 oraz w nowocześniejszym MPEG-4. Większość telewizorów, jaka do zeszłego roku trafiała na polski rynek, działała w MPEG-2. Dzięki nim testowe emisje można odbierać już tylko w Rzeszowie i Wiśle. Mieszkańcy innych rejonów Polski muszą kupować telewizory z kodowaniem MPEG-4.
Na rynku są także telewizory, które obsługują oba systemy kodowania. Opisy techniczne bywają pod tym względem zawodne, trzeba więc dobrze wypytać sprzedawcę w sklepie.