Według większości analityków nie najlepsze wyniki firm notowanych na warszawskiej giełdzie dowodzą, że trzeci kwartał 2008 r. był pierwszym, w którym, choć jeszcze nie w pełni, były widoczne skutki globalnego kryzysu gospodarczego. Wprawdzie spółki nie miały problemów ze sprzedażą swoich produktów (przychody ze sprzedaży wzrosły o ponad 20 proc.), ale po raz pierwszy od bardzo dawna odbyło się to kosztem zysków zarówno na poziomie operacyjnym, jak i netto.
Zysk operacyjny (EBIT, Earnings Before Deducting Interest and Taxes, czyli zysk przed odliczeniem podatków i odsetek) spadł o 10,5 proc. Natomiast na czysto spółki zarobiły o 21 proc. mniej niż przed rokiem. W efekcie wyraźnie obniżyły się wskaźniki rentowności operacyjnej (z 14,2 do 10 proc.) i netto (z 11,2 do 7,5 proc.). Przy inflacji przekraczającej 4 proc. wskaźniki te nie są wysokie.
Niepokojące jest też to, że blisko 60 proc. firm pogorszyło swój wyniki finansowy w trzecim kwartale. Wyraźnie przybyło też spółek przynoszących straty. W ubiegłym roku stanowiły one 16 proc. firm notowanych na giełdzie, obecnie 25 proc. Tendencja ta może się nasilić w kolejnych kwartałach, co nie nastraja optymistycznie.
Rynkowe wskaźniki: cena do zysku i cena do wartości księgowej, lekko wzrosły, choć wciąż utrzymują się na niskim poziomie (C/Z dla WIG20 wynosi 8,3, a dla mWIG40 – 7). Jeśli w kolejnych kwartałach zyski będą maleć, to wskaźniki te utrzymają się na obecnym poziomie tylko wtedy, gdy spadną kursy akcji. Warto dodać, że po trzecim kwartale wskaźnik dla niemieckich spółek tworzących indeks DAX wynosi 6,3.
Na tym tle korzystnie wyróżnia się branża informatyczna, która zanotowała prawie 40-proc. wzrost sprzedaży. W sektorze tym najszybciej rosły też zyski operacyjne. Na przeciwległym biegunie znalazły się firmy deweloperskie. Na razie to one najbardziej odczuły skutki kryzysu.