Bank Rosji ogłosił, że od czasu kiedy prowadzi taką statystykę tj. od 1996 r, nigdy jeszcze w ciągu miesiąca obywatele nie wykupili tak dużo waluty w kantorach i bankach.
To o 2,5 raza więcej niż w październiku 2007 r i o 90 proc. więcej niż we wrześniu. W sumie jak podliczył bank Merrill Lynch wielkość depozytów osób fizycznych w Rosji ma wartość ok 250 mld dol. z tego kwota o wartości 50 mld dol. została już zamieniona na waluty. Według ekonomistów tego banku do końca roku Rosjanie wymienią na waluty ruble o wartości ok. 100 mld dol.
Największym popytem cieszy się teraz w Rosji euro. Wg Banku Rosji zakupy euro w październiku były 2,2 raza wyższe niż we wrześniu, a dolara o 63 proc. Wraz z zakupami walut Rosjanie likwidują także konta walutowe w rodzimych bankach, bo nie odpowiada im niskie oprocentowanie. Wg Banku Rosji w październiku wycofali z banków kwotę o wartości 5,7 mld dol. (o 94 proc. więcej niż we wrześniu).
Jednocześnie Rosjanie mniej chętnie pozbywali się walut. Skup od osób prywatnych spadł w październiku o 7 proc. (do września). Bank wyliczył, ze popyt netto na walutę zwiększył się w październiku 3,4 razy do kwoty 10,4 mld dol. w porównaniu z wrześniem.
Rosyjskie banki słabo reagują na gwałtowny wzrost popytu na waluty i likwidację kont przez obywateli. Największe: państwowy Sbierbank i prywatny Alfa-bank oferują maksymalne oprocentowanie roczne - 12 proc. Bank Moskwy - do 12 proc. a CityBank - do 8,3 proc. Mniejsze banki jak Bałtijskij dają 15 proc.. Tymczasem inflacji za listopad wyniosła 12,5 proc. i rośnie.