Dobra koniunktura gospodarcza Polski w ostatnich latach i stopniowa poprawa kondycji przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych wpłynęły na ożywienie rynku targowego. Firmy zwiększyły w tym roku wydatki na promocję, w tym także na udział w imprezach wystawienniczych. Ostateczne wyniki znane będą wprawdzie dopiero za kilka miesięcy, ale według wstępnych danych Polskiej Izby Przemysłu Targowego w 235 imprezach zorganizowanych w tym roku w Polsce przez 20 członków Izby wzięło udział ok. 31,4 tys. wystawców. Wiele targów przygotowało także kilkudziesięciu organizatorów niezrzeszonych w Izbie, ale w tym przypadku dokładnych statystyk nie ma.
– W tym roku organizatorzy skupieni w PIPT sprzedali o około 11 proc. powierzchni wystawowej więcej niż w wyjątkowo dobrym dla tego rynku roku 2007. Liczba wystawców wzrosła o 4 proc. Jest to dobry wynik również na tle dokonań organizacji targowych w innych krajach europejskich – twierdzi Bogdan Zalewski, prezes PIPT.
[srodtytul]Symptomy kryzysu[/srodtytul]
Organizatorzy targów obawiają się jednak o przyszłość. Światowy kryzys finansowy może zastopować szybki w ostatnich latach rozwój usług targowych. Pewne tego symptomy są już widoczne – spada zainteresowanie targami nieruchomości, które jeszcze w początkach tego roku przeżywały rozkwit.
– Liczymy, że wystawcy nadal będą zainteresowani udziałem w targach – mówi Przemysław Trawa, prezes Międzynarodowych Targów Poznańskich. Także w czasie słabej koniunktury to dobry sposób na pozyskanie nowych klientów i rynków zbytu. Poza tym udział w tych imprezach zaplanowany jest w budżetach firm ze sporym wyprzedzeniem, więc rok 2009 nie powinien być wyraźnie gorszy. W każdym razie – jak dotąd – wystawcy nie wycofują zgłoszeń na przyszły rok.