Pieniądze na targi tylko na papierze

Firmom brakuje finansowego wsparcia z budżetu na udział w zagranicznych targach. Grozi to zmniejszeniem udziału naszych firm w tych imprezach

Publikacja: 16.12.2008 02:24

W ostatnich latach na targi zagraniczne wyjeżdżało co roku kilka tysięcy polskich przedsiębiorców. Niektórzy w ciągu 12 miesięcy nawet kilkakrotnie. Od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej najliczniej odwiedzane są ekspozycje w Niemczech. Na kolejnych miejscach są Rosja i Ukraina, a także Kazachstan. Ale są też chętni do udziału w ekspozycjach na Dalekim Wschodzie, na przykład w Chinach czy Tajlandii.

[srodtytul]Najliczniej do Niemiec[/srodtytul]

Na targi do Niemiec, które dysponują bardzo silnymi i stale rozbudowującymi się ośrodkami targowymi o zasięgu światowym, jeżdżą firmy z wielu różnych gałęzi przemysłu. Na przykład w Norymberdze, gdzie odbywają się imprezy specjalistyczne dla około 60 branż, rocznie wystawia swoją ofertę około 200 przedsiębiorców z Polski. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się Stone+tec – targi kamienia naturalnego, BioFach – targi bioproduktów, Interzoo – targi artykułów dla zwierząt domowych, Spielwarenmesse – zabawek czy IWA & Outdoor Classics z ofertą broni myśliwskiej i sportowej.

Silne polskie ekipy przemysłowców uczestniczą w targach w Monachium. Na jubilersko-zegarmistrzowskich Inhorgenta prezentowało się w tym roku 27 polskich wystawców, a na największych na świecie w branży odzieży i sprzętu sportowego ispo, podobnie jak na budowlanych BAU – 25. Najwięcej (38 firm) wystawiało swoją ofertę na Expo Real – targach nieruchomości komercyjnych.

Z kolei w Hamburgu, w ważnych dla przemysłu okrętowego targach budowy i wyposażenia statków SMM, w 2008 r. brało udział 40 wystawców. Do Düsseldorfu polskie firmy jeżdżą najchętniej na imprezy metalurgiczne, tworzyw sztucznych, BHP, opakowań oraz związane ze zdrowiem i medycyną.

Polscy przedsiębiorcy jeżdżą też na Wschód. Zainteresowaniem wystawców cieszą się m.in. targi rolne i spożywcze w Moskwie, żywnościowe w Kazachstanie czy wodno-kanalizacyjne i termowentylacyjne w Kijowie.

[srodtytul]Zabrakło pomocy[/srodtytul]

W ostatnich latach wielu eksporterów, prezentujących swoją ofertę na zagranicznych targach, korzystało z częściowej refundacji poniesionych wydatków. Od tego roku zasady te uległy zasadniczej zmianie. Nowe rozwiązania są jednak krytykowane przez przedsiębiorców. Organizatorzy grupowych wyjazdów na zagraniczne targi twierdzą, że w 2008 r. liczba wyjeżdżających na imprezy tego typu z powodu braku finansowego wsparcia z budżetu państwa i środków unijnych spadła nawet o 50 proc. Na razie sytuacja się nie zmieniła, wsparcie w 2009 r. jest nadal wielką niewiadomą. Dlatego niektórzy zastanawiają się teraz, czy nie zrezygnować z planowanych wyjazdów. Powstrzymuje ich jednak perspektywa utraty wpłaconych już zaliczek.

Najczęstszy zarzut dotyczy tego, że dwa z głównych źródeł tej pomocy – „Paszport do eksportu” i wsparcie Ministerstwa Gospodarki (branżowe projekty promocyjne) wciąż nie funkcjonują w praktyce, pozostają tylko na papierze. Stąd liczne wnioski o przyspieszenie wdrożenia tych systemów.

– Gdy program zacznie funkcjonować, łatwiej będzie usprawnić rozwiązania, ograniczyć biurokrację czy lepiej rozłożyć środki pomocowe – dodaje Agnieszka Strzelczyk-Walczak, prezes przedstawicielstwa targów z Düsseldorfu.

Wiele uwag krytycznych i postulatów kierowanych jest także pod adresem branżowych projektów promocyjnych Ministerstwa Gospodarki, zgodnie z którymi grupa minimum czterech przedsiębiorców może uzyskać maksymalną kwotę dofinansowania 50 tys. zł na jeden projekt (wyjazd). Przy czym maksymalna stawka wsparcia dla jednej firmy wynosi tylko 8 tys. zł.

– To są kwoty zbyt małe – twierdzi Tadeusz Michalak, prezes firmy Maxpol, organizatora wyjazdów na targi zagraniczne. – Utrzymanie takich zasad będzie prowadzić do ograniczeń liczby wystąpień polskich przedsiębiorców na zagranicznych imprezach. Środki te nie wystarczają nawet na pokrycie kosztów delegacji.

Organizatorzy postulują podwyższenie stawki na całe przedsięwzięcie z 50 do 120 tys. zł lub rezygnację z limitu i przejście na indywidualne wnioski. Grupowe wystąpienia wymagają powołania koordynatora projektu, a na tę funkcję nie ma zwykle chętnych.

W ostatnich latach na targi zagraniczne wyjeżdżało co roku kilka tysięcy polskich przedsiębiorców. Niektórzy w ciągu 12 miesięcy nawet kilkakrotnie. Od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej najliczniej odwiedzane są ekspozycje w Niemczech. Na kolejnych miejscach są Rosja i Ukraina, a także Kazachstan. Ale są też chętni do udziału w ekspozycjach na Dalekim Wschodzie, na przykład w Chinach czy Tajlandii.

[srodtytul]Najliczniej do Niemiec[/srodtytul]

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy