W wywiadzie dla "Financial Times" Zoellick powiedział, że Bank Światowy potrzebuje więcej wsparcia ze strony Brukseli pomimo współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i innymi instytucjami międzynarodowymi oraz różnic zdań wśród krajów UE na temat sposobów rozwiązania kryzysu.
- Minęło 20 lat odkąd Europa się zjednoczyła i byłoby tragedią pozwolić jej ponownie się podzielić – obawia się Zoellick.
Szef BŚ chciałby, aby rządy i banki 25 miliardami dolarów wspólnie sfinansowały ułatwienia w handlu, a wtedy Bank Światowy wziąłby na siebie najbardziej ryzykowne pożyczki.
Wcześniej władze Austrii i Węgier wyraziły potrzebę międzynarodowej interwencji w Europie Środkowo-Wschodniej. Komisja Europejska oświadczyła, że woli prowadzić działania na poziomie krajowym. - Byłoby dobrze gdyby działania unijne w tym zakresie były bardziej skoordynowane – powiedział gazecie litewski premier, Andrius Kubilius.
Według Joaquina Almunii, komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych niewłaściwym byłoby stosowanie jednego rozwiązania dla całego regionu. Kraje te należą bowiem do różnych kategorii, część z nich należy do Unii, a część nie.