Gdy Apple wprowadzał iPhone’a – telefon bez tradycyjnej klawiatury i obsługiwany gestami – ogłoszono rewolucję na rynku komórek. Gdy chwilę później Microsoft zapowiedział, że komputerowe klawiatury i myszki to przeszłość, a pecety będziemy obsługiwać dotykiem – zapowiedziano kolejny przełom. Ale takie same zmiany zachodzą – choć bez szumnych zapowiedzi o rewolucji – na rynku elektronicznych urządzeń codziennego użytku – telewizorów, odtwarzaczy muzyki i filmów.
Już dziś można kupić gadżety sterowane nie pilotem z guzikami, ale – podobnie jak iPhone’y – dotykiem, jak również potrząsaniem, a nawet gestami rąk i mimiką twarzy. A są już technologie pozwalające odczytywać nastrój człowieka i odpowiednio do niego dopasować działanie komputera czy telewizora.
[srodtytul]Rusz się, człowieku[/srodtytul]
Program w telewizji jest nudny? Wystarczy machnąć ręką, a telewizor sam go zmieni. Reklamy są za głośne? Gest dłonią je wyciszy. To nie science fiction. Takie systemy już powstały. Jeden z pierwszych opracowali dwaj australijscy inżynierowie: Prashan Premaratne i Quang Nguyen z Uniwersytetu Wollongong. Dzięki prostemu elektronicznemu gadżetowi można ruchem dłoni sterować telewizorem, odtwarzaczem płyt czy systemem audio. Co najciekawsze, urządzenie można podłączyć do dowolnego zestawu w domu.
Jak to działa? Kamera wideo śledzi ruchy człowieka – np. telewidza siedzącego na kanapie. Program analizujący obraz wychwytuje kilka prostych gestów – włączenie (zaciśnięta pięść) czy zmiana kanału (dwa palce ułożone w V – gest zwycięstwa). Gdy gest zostanie rozpoznany, zestaw wysyła do telewizora odpowiedni kod w podczerwieni – jak zwykły pilot. Prototyp działa nawet przy słabym oświetleniu i może sterować ośmioma różnymi urządzeniami. Jak mówi dr Premaratne, system jest praktycznie gotowy do wprowadzenia na rynek. – Każdy może opanować odpowiednie gesty dłonią w ciągu pięciu minut – zapewnia australijski wynalazca.