Najnowsze dane mówią o rekordowym spadku wartości rosyjskiego PKB w pierwszym kwartale. Sięgnął on 9,5 proc. To efekt przede wszystkim spadku inwestycji o 18 proc., niższych obrotów handlu detalicznego o 1,1 proc., stagnacji na rynku kredytów i braku ożywienia w budownictwie.
– Słabo idzie finansowanie inwestycji kolejowych, projektów w infrastrukturę w regionach i na poziomie rządowym – przyznał wiceminister rozwoju gospodarczego Andriej Klepacz. Zapowiedział, że w drugim kwartale PKB skurczy się od 8,7 proc. (wariant pozytywny) do nawet 10 proc.
– Jeżeli w pierwszym kwartale gospodarka sięgnęła dna, to w drugim spodziewamy się lekkiego ożywienia. Szczególnie w przemyśle samochodowym, spożywczym i być może w metalurgii – mówił ostrożnie wiceminister. Przyznał, że najbardziej groźne są rosnące tzw. złe długi przedsiębiorstw i instytucji, które wciąż rosną.
Przy wynikach pierwszego kwartału nierealna się stała rządowa prognoza spadku rocznego jedynie o 2,2 proc. Klepacz, jako pierwszy wysoki urzędnik, przyznał, że bliższa prawdzie jest najnowsza prognoza MFW o 6-procentowym spadku. A to oznacza m.in. dużo mniejsze od założonych w znowelizowanym budżecie wpływy z podatków od przedsiębiorstw i obywateli.
[wyimek]9,5 proc. spadła wartość rosyjskiego PKB w pierwszym kwartale tego roku[/wyimek]