Sony przywrócił na wiosnę 2008 r. solidne podstawy po walce ze skutkami pęknięcia w 2002 r. w Japonii spekulacyjnej bańki finansowej i odpływie kapitału od spółek technologicznych.

Kolejna burza, jaka zwaliła się jesienią na gospodarkę świata, zniszczyła ten dorobek. Zawirowania na rynkach finansowych wywołały wzrost kursu jena, co zmniejszyło obroty Sony o 12,9 proc., do 7,73 bln (59,5 mld euro).

Spadek popytu na elektronikę użytkową i rosnąca konkurencja ze strony Apple, Samsunga, Canona czy Nintendo dopełniły miary złego. Japończycy postanowili więc zaoszczędzić w tym roku 300 mld jenów (2,5 mld euro) – likwidują na świecie 16 tys. etatów i zamkną ok. 7 z 57 zakładów produkcyjnych. Mimo to spodziewają się w tym roku straty netto 120 mld (923 mln euro) i zmniejszenia obrotów o 6 proc., do 7,3 bln jenów.