Najczęściej mówi się o sprawiedliwej kawie, herbacie lub czekoladzie ze sprawiedliwych ziaren kakaowca. Jednak w Internecie można – także na polskich stronach – kupić ryż, bakalie, muesli, oleje i przekąski, np. czipsy z manioku. Za granicą bestsellerami są wina i kwiaty. Na niebiesko-zielone logo certyfikatu można też natrafić przy bawełnianych wacikach kosmetycznych albo bluzkach w marketach sieci Marks & Spencer.
– Ubrania oznaczone logo Fairtrade to nadal nowość, ale budzą ciekawość klientów – mówi Martyna Sikora z Pracowni PR reprezentującej w Polsce tę sieć sklepów. – Naszym hitem są torby na zakupy wykonane z fairtrade’owej bawełny z wizerunkami top modelek autorstwa Davida Downtona.
T-shirty, koszulki z długimi rękawami i bluzy z oryginalnymi nadrukami uszyte ze sprawiedliwej i organicznej bawełny oferuje internetowy sklep Smell The Grave (www.smellthegrave.pl). W warszawskiej galerii Rajana można kupić bajecznie kolorowe, ręcznie tkane jedwabie, wytwarzane zgodnie z zasadami fair trade. Właściciele sklepu sprowadzają tkaniny i ubrania bezpośrednio od producentów z Kambodży i Afganistanu.
Logo Fairtrade rozpoznaje w Wielkiej Brytanii 70 proc. mieszkańców. Pod koniec czerwca na rynek brytyjski wprowadzono pierwsze kosmetyki z certyfikatem. Wśród nich znalazły się m.in. artykuły sieci drogerii Boots i popularnej firmy Lush, zawierające masło shea z Burkina Faso lub olej ze zbieranych w Peru orzechów brazylijskich.
[srodtytul]Niebiesko-zielone logo[/srodtytul]