Wartość indeksu WIG20, grupującego największe giełdowe firmy w Polsce, po zwyżce o ponad 3 proc. na koniec dnia wyniosła 2429 pkt. Nowy tegoroczny szczyt osiągnął też amerykański wskaźnik S&P 500. – Trend wzrostowy trwa, a inwestorzy każdy spadek wykorzystują do zakupów akcji – mówi Tomasz Ossig, szef maklerów DM Banku Handlowego.
– Dopóki kurs dolara będzie się osłabiał, indeksy na giełdzie w Warszawie powinny rosnąć – dodaje Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK.
Zwyżkom wreszcie pomagają fundamenty, czyli wyniki finansowe spółek. Wyniki największych polskich przedsiębiorstw giełdowych, choć gorsze niż przed rokiem, dają nadzieje na poprawę w kolejnych kwartałach. Choć przychody firm wciąż maleją, potwierdzając spowolnienie w gospodarce, to z kwartału na kwartał zmniejsza się dynamika spadku zyskowności przedsiębiorstw. To może wskazywać, że podjęte środki zaradcze, np. redukcje kosztów, powoli zaczynają przynosić pożądany efekt.
Z przeanalizowanych przez „Rz” raportów 50 największych polskich przedsiębiorstw (ich wyniki stanowią ok. 70 proc. łącznych wyników spółek z GPW) wynika, że w trzecim kwartale łączna wartość przychodów firm sięgnęła 57 mld zł.
Z kolei na poziomie zysku netto firmy zarobiły na czysto 5,3 mld zł. Oznacza to, że w trzecim kwartale pierwszy raz w tym roku zanotowaliśmy wzrost zysków. Był on wprawdzie symboliczny (ok. 1 proc.), a wpływ na to miał głównie PKN Orlen. Spółka głównie dzięki zapisom księgowym pokazała przeszło 900 mln zł zysku. Dla porównania w trzecim kwartale zyski spółek amerykańskich tworzących indeks S&P500 spadły o ok. 17 proc., zyski największych firm niemieckich obniżyły się o przeszło jedną czwartą, a austriackich aż o 46 proc.