Rynek aukcyjny białych kruków nabiera rozpędu po zimowej przerwie. Antykwariaty oddają właśnie katalogi do druku. Ambitny debiutant powinien przygotować minimum milion złotych na podstawowe wydatki w pierwszej połowie roku. Warto odwiedzić otwarte w ostatnich dniach wystawy prywatnych kolekcji i dla kolekcjonerów.
Optymizm budzą wyniki aukcji z 19 marca. Warszawski antykwariat TOM Tomasza Marszewskiego sprzedał ponad połowę z 500 druków i rycin. Najdrożej, bo po 3,2 tys. zł (wyw. 2 tys. zł) sprzedano rzadkie numery awangardowego przedwojennego czasopisma „Zwrotnica". Zawierają one artykuły m.in. Władysława Strzemińskiego o sztuce rosyjskiej. „Zwrotnica" miała ceny wywoławcze od 1,5 do 2 tys. zł. Nawet wytrawni bibliofile w antykwariacie TOM mogą na co dzień kupić ciekawe obiekty.
Rekordowi masoni
Tego samego dnia licytował swoją ofertę antykwariat Troszkiewiczów. Zażartą bitwę wywołała rosyjska książka pt. „Masonstwo" Miełgunowa i Sidorowa, wydana w Moskwie w 1914, sprzedana za 2 tys. zł (wyw.
500 zł). Bodaj pierwszy raz wspólny katalog antykwariatu TOM i Troszkiewiczów zawierał kilkadziesiąt kolorowych ilustracji, co świadczy o rozwoju rynku.
Sukcesem zakończyła się marcowa aukcja krakowskiego antykwariatu Nautilus (www.nautilus-art.pl). Sprzedano grafikę artystyczną oraz poszukiwane przez kolekcjonerów zabytkowe katalogi o malarstwie i grafice. Najwyższe ceny osiągnęły prace Leona Wyczółkowskiego i Konstantego Brandla. Rekordowo za 4,9 tys. zł (wyw. 2 tys. zł) sprzedano drzeworyt barwny Bogny Kransodębskiej-Gardowskiej. Na 2 czerwca Nautilus zapowiedział kolejną aukcję grafiki i druków, tym razem z dodatkiem malarstwa. Jej ozdobą będzie kowbojski w treści obraz Wojciecha Kossaka (110 na 150 cm) namalowany w Ameryce. Warto go kupić dla samej efektownej ramy. Ceny jeszcze nie ustalono.