WIG20 otworzył się ponad 0,5 proc. na plusie i znalazł się rano na poziomie najwyższym od pierwszych sesji maja. Podczas gdy jeszcze niedawno nad indeksem wisiała groźba przełamania wsparcia na wysokości 2800 pkt, teraz zmierza ku poziomowi 2900 pkt.
Dziś bykom wyraźnie pomogły świetne nastroje na giełdach azjatyckich. Japoński indeks Nikkei poszybował w górę o 2 proc. i znalazł się najwyżej od połowy miesiąca. W komentarzach tłumaczy się to reakcją na dane o produkcji przemysłowej w Japonii, która w kwietniu urosła o 1 proc. (m/m), co jest oznaką wychodzenia gospodarki z załamania wywołanego przez trzęsienie ziemi (w marcu produkcja skurczyła się o 15,5 proc.). Co prawda wzrost okazał się słabszy niż oczekiwali analitycy (spodziewali się prawie 3 proc.), ale najnowsze prognozy mówią o skoku produkcji o 8 proc. w maju.
Co ciekawe, japońskim akcjom nie zaszkodziła groźba obniżenia ratingu kredytowego przez agencję Moody's.
O końcówce sesji na GPW przesądzić mogą dane z USA, przede wszystkim zaplanowany na godz. 16:00 odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. Kwadrans wcześniej poznamy wartości indeksu Chicago PMI (obrazuje aktywność przemysłu w rejonie Chicago). Dane te mogą być wskazówką co do tego, czy amerykański indeks S&P 500 będzie kontynuował zwyżkę z poprzednich trzech sesji (inwestorzy za oceanem wrócą dziś do handlu po poniedziałkowej przerwie związanej z Dniem Pamięci).