Swojskie smaki na egzotycznych rynkach

Trudno znaleźć zakątek świata, do którego nie dotarłaby polska żywność. Nasze czekolady polubili mieszkańcy Iranu, a soki dobrze sprzedają się w Liberii

Publikacja: 24.06.2011 04:16

Swojskie smaki na egzotycznych rynkach

Foto: Archiwum

Niewykluczone, że właśnie teraz jakiś polski turysta zwiedzający Indie gasi pragnienie ciemnym piwem Palone. A ponieważ w ustach hinduskiego sprzedawcy nazwa tego popularnego tam napoju zabrzmiała mniej więcej „palą", nie zorientował się, że to nic innego jak Okocim Palone. Choć z nazwy zniknęło słowo „Okocim", a piwo produkuje Carlsberg Indie, a nie Carlsberg Polska. Jednak receptura pochodzi znad Wisły.

Hindusom zasmakowało piwo, które z naszego rynku zniknęło pięć lat temu. Jak tam trafiło? Melania Popiel, rzeczniczka Carlsberg Polska, wyjaśnia, że w latach 2005 – 2007 w koncernie działała grupa specjalistów od marketingu wymieniająca się doświadczeniami z różnych krajów. Uznali, że Okocim Palone ma szansę zaistnieć właśnie w Indiach.

Z wódką do Azji

Mieszkańcy Indii piją coraz więcej nie tylko piwa. Według firmy badawczej International Wine and Spirit Research w 2015 r. kraj ten zostanie piątym, po Polsce, rynkiem wódki na świecie. W 2009 r. zajmował dziesiątą pozycję.

Szansę dla siebie widzi tam tocząca boje z wierzycielami grupa Belvedere. Wiosną rozpoczęła w Indiach sprzedaż wódki Sobieski. W marcu Krzysztof Tryliński, dyrektor generalny i udziałowiec Belvedere, powiedział „Rz", że w tym roku jego firma chciałaby sprzedać na rynku indyjskim ok. 900 tys. litrów Sobieskiego.

Indie to niejedyny rynek, gdzie pije się polską wódkę. Wyborowa, należąca do koncernu Pernod Ricard, oraz Belvedere z oferty LVMH są już w Chinach.

Rynkiem tym interesuje się także m.in. notowany na GPW CEDC, wicelider polskiego rynku wódki. Firma zna już rynek azjatycki. Swoją żubrówkę sprzedaje w Wietnamie, Kambodży, Laosie, Japonii i na Tajwanie.

W Chinach kontynentalnych, ale także w Hongkongu i na Tajwanie, od kilku lat swoje czekolady sprzedaje Wawel. Tak jak na Bliskim Wschodzie, także w tym regionie najlepiej sprzedaje się produkowana przez giełdową firmę gorzka czekolada, czyli ta z dużą zawartością kakao.

W Iranie hitem jest mieszanka krakowska, a w Australii i Nowej Zelandii linia produktów bez cukru. Ostatnio Wawel wszedł także do Chile i ze swoimi markami  jest już – jak podkreśla Tomasz Kuszewski, dyrektor ds. eksportu firmy – na wszystkich kontynentach. – Mamy tak rozbudowaną ofertę, że każdy odbiorca, bez względu na lokalne upodobania, znajdzie coś dla siebie – mówi.

W Azerbejdżanie bardziej słodko

Nie jest niczym wyjątkowym, że producenci dostosowują recepturę do lokalnych gustów. – Konsumenci w Azerbejdżanie wolą bardzo słodkie produkty. Chińczycy preferują natomiast wyroby mniej słodkie niż Polacy – wyjaśnia Beata Gątarek z notowanej na warszawskiej giełdzie firmy Mieszko. Czekoladki i cukierki pod jej marką można kupić także m.in. w Japonii, Tajlandii oraz Mongolii.

W tym ostatnim kraju od dawna hitem są marynowane ogórki firmy Bracia Urbanek. Pierwsze partie przetworów warzywnych spółka wyeksportowała do Mongolii 17 lat temu. Dziś pewnie trudno byłoby znaleźć tam sklep, który nie miałby w ofercie jej marynat.

W Mongolii obecna jest także grupa Maspex, czołowa firma spożywcza w Polsce, produkująca m.in. soki Kubuś i Tymbark oraz herbaty rozpuszczalne Ekoland. Te ostatnie można kupić także w Urugwaju. Natomiast w Egipcie dobrze sprzedaje się La Festa – cappuccino produkowane przez Maspex.

– Nasze produkty trafiają w sumie do ponad 50 krajów na świecie – podkreśla Dorota Liszka, rzeczniczka Maspeksu. – Z marką Tymbark jesteśmy obecni nawet w Liberii – dodaje.

Do Afryki dotarła także Terravita. Swoje czekolady sprzedaje w Kenii.

Jesienią ubiegłego roku na kontynencie afrykańskim zadebiutowała firma Mokate. W Algierii sprzedaje m.in. herbaty owocowe pod marką Babcia Jagoda. Pierwsze próbki cappuccino firmy trafiły natomiast do RPA.

Turcy płacą najlepiej

W Wawelu mówią, że ekspansję poza Unię Europejską zawdzięczają m.in. udziałom w targach. Tomasz Kuszewski twierdzi, że prawdziwym kluczem do sukcesu są jednak znający się na swoim fachu pracownicy.

W Wawelu za sprzedaż zagraniczną odpowiada sześć osób. Znają nie tylko język angielski, ale także niemiecki, rosyjski, francuski i włoski.

Aby zdobyć nowe rynki, polskie firmy coraz chętniej zdobywają  do niedawna nieznane u nas certyfikaty, m.in. halal umożliwiający sprzedaż żywności do krajów muzułmańskich.

Jesienią ubiegłego roku takie uprawnienia zdobył Łmeat, czołowa polska firma mięsna. Aby je otrzymać, musiała zapewnić, że jej linie przerobu wołowiny nie będą się stykać z tymi przeznaczonymi do przetwarzania wieprzowiny. Ponadto za ubój na potrzeby halal odpowiada nie pracownik Łmeatu, lecz wynajęty przez firmę certyfikującą wyznawca islamu.

– Mieliśmy już zainteresowanych współpracą gości z Tajlandii. Zdobyliśmy także uprawnienia do eksportu do Syrii i Iranu – mówi Zenon Puciaty, dyrektor handlowy Łmeatu.

Ekspansję w krajach muzułmańskich firma zaczęła jednak od Turcji, gdzie ceny wołowiny były ostatnio najbardziej atrakcyjne.

Niewykluczone, że właśnie teraz jakiś polski turysta zwiedzający Indie gasi pragnienie ciemnym piwem Palone. A ponieważ w ustach hinduskiego sprzedawcy nazwa tego popularnego tam napoju zabrzmiała mniej więcej „palą", nie zorientował się, że to nic innego jak Okocim Palone. Choć z nazwy zniknęło słowo „Okocim", a piwo produkuje Carlsberg Indie, a nie Carlsberg Polska. Jednak receptura pochodzi znad Wisły.

Hindusom zasmakowało piwo, które z naszego rynku zniknęło pięć lat temu. Jak tam trafiło? Melania Popiel, rzeczniczka Carlsberg Polska, wyjaśnia, że w latach 2005 – 2007 w koncernie działała grupa specjalistów od marketingu wymieniająca się doświadczeniami z różnych krajów. Uznali, że Okocim Palone ma szansę zaistnieć właśnie w Indiach.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy