Choć informacja została podana po godz. 15, to już w okolicach południa cena akcji wzrosła do 8,2 zł, wobec czwartkowego zamknięcia 7,95 zł. Potem kurs spadł nawet poniżej tego poziomu, by ok. godz. 16 znów skoczyć do 8,22 zł (o ponad 3 proc.). Na zamknięciu akcje kosztowały 8,1 zł (+1,9 proc.). Obroty przekroczyły 12,6 mln zł; to drugi co do wysokości ich dzienny poziom od kwietnia.

Według agencji akcjami EMF miały być zainteresowane fundusze, m.in. Penta oraz Advent, które nie chciały tego komentować. Choć początkowo nie zrobił tego też Eastbridge, to jednak po ukazaniu się depeszy zareagował. – Nie nosimy się z zamiarem sprzedaży grupy Eastbridge – mówi „Rz" Maciej Dyjas, prezes Eastbridge.

Kapitalizacja giełdowa EM&F to niemal 830 mln zł. Po trzech kwartałach przychody spółki wzrosły r./r. 9 proc., do 2,1 mld zł. Strata netto za ten okres wyniosła 2,3 mln zł wobec 5,3 mln zł zysku netto rok temu.