Jak inwestować w pocztówki kolekcjonerskie

Stuletnia piękna pocztówka kosztuje np. 30 zł. Ale inna może już kosztować nawet ponad 10 tys. zł. Można zebrać 700 tysięcy pocztówek. Mają tę zaletę, że zajmują niewiele miejsca. Pilnujcie ich, bo zdarzają się spektakularne kradzieże.

Publikacja: 25.08.2012 08:13

Każdy znajdzie temat dla siebie

Każdy znajdzie temat dla siebie

Foto: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego

Zbliża się rewolucja na krajowym rynku zabytkowych pocztówek. W styczniu odbędzie się ostatnia specjalistyczna aukcja pocztówek krakowskiego antykwariatu Rara Avis – informuje Zuzanna Migo-Rożek. Kto wejdzie w tę lukę powstałą na rynku? Kto przejmie kolekcjonerów i miłośników?

Bibliofilski antykwariat Rara Avis regularnie organizował dwie aukcje pocztówek rocznie. Na każdej oferował ok. 2 tys. kart pocztowych. Z tego licytowano średnio ok. 60-70 proc oferty. Co jest bardzo dobrym wynikiem. Resztę wykupywano po aukcji. Dlaczego zatem firma rezygnuje z tych specjalistycznych aukcji?

Są dwa powody. Autorem aukcyjnych katalogów od początku jest wybitny kolekcjoner Jerzy Zieliński, który postanowił rozstać się z branżą antykwaryczną. Styczniowa aukcja będzie czterdziestą z kolei. Opracowane przez Zielińskiego aukcyjne katalogi z minionych lat to ważne źródło wiedzy o pocztówkach. Są ludzie niezastąpieni! Wybitny znawca zrezygnował – aukcji nie będzie, o czym informujemy jako pierwsi.

Drugi powód ma charakter logistyczno-finansowy. Zuzanna Migo-Rożek nie ukrywa, że koszty opracowania, druku katalogu i wysyłki, przy niskich jednostkowych cenach większości pocztówek, pochłaniają zyski z aukcji. Przygotowywanie naukowych opisów tysięcy pocztówek jest wyjątkowo pracochłonne i czasochłonne.

Dotychczasowe formy handlu wymagają unowocześnienia. Na pewno istnieje dobra pośrednia forma handlu pomiędzy Internetem (żywioł!) a kosztownym opracowywaniem naukowych katalogów. Może na aukcjach stacjonarnych warto wystawiać tylko muzealne unikaty w cenie powyżej określonej kwoty?

Faktem jest, że są kolekcjonerzy i jest ich coraz więcej. Jest z kim i czym handlować! Legendarną postacią jest Marek Sosenko, który szacuje, że zebrał ok. 700 tysięcy kart pocztowych. Zapytałem, ile kosztowałaby dziś rzadka pocztówka zaprojektowana przez wielkiego malarza Witolda Wojtkiewicza? Marek Sosenko przypomina, że była edycja pocztówek ręcznie kolorowanych przez artystę. Taka pocztówka kosztowałaby ponad 10 tys. zł. Zuzanna Migo-Rożek wyjaśnia, że w przypadku zabytku tej klasy cenę ustala się  nie jak dla pocztówki, lecz jak dla grafiki artystycznej o muzealnej wartości.

Od czego zależy cena? Marek Sosenko prowadzi nierzadko wykłady na ten temat. Cena zależy nie tylko od ilustracji i rzadkości. Zależy także od wartości filatelistycznej (znaczek, pieczęć urzędu pocztowego). Cena zapisanej karty pocztowej zależy od nazwisk nadawcy i adresata. Jeśli są to postaci historyczne, a zapisana treść ma znaczenie dla ich biografii lub dla historii kraju, wówczas cena szybuje do góry. Takie pocztówki są białymi krukami na aukcjach bibliofilskich.

Nie zawsze warto sugerować się wydrukowanym na pocztówce wielkim nakładem. Zdarza się bowiem, że prawie cały nakład uległ zniszczeniu i karta może mieć wysoką cenę. Kolekcjonerzy poszukują odmian danej karty, dodruków – wszystko może mieć wpływ na cenę.

Jest rynek! Marek Sosenko szacuje, że jest w kraju kilkudziesięciu wybitnych kolekcjonerów, którzy mają muzealne zbiory. Są setki zbieraczy pocztówek z danego regionu. Kolekcjonerzy ci często są autorami poszukiwanych albumów o swoich skarbach,  organizują wystawy w wielkich muzeach. Natomiast trzecia, najliczniejsza grupa, to tysiące klientów antykwariatów, którzy oficjalnie nie ujawniają swoich pasji, nie uczestniczą w wystawach i oficjalnym życiu kolekcjonerskich klubów. Na krajowych aukcjach pocztówki wykupują obcokrajowcy, np. Ukraińcy i Litwini drogo kupują karty dotyczące Kresów.

Gdzie szukać informacji z dziedziny kartofilii, bo tak nazywa się ta dziedzina kolekcjonerstwa? Na przykład na stronie www.kolekcjonerstwo.pl, prowadzonej przez Ryszarda Kruka, wybitnego kolekcjonera pocztówek. Informacje przydatne dla zbieraczy publikuje co roku „Kalendarz Kolekcjonera". Zanim kupimy coś droższego, warto zajrzeć do elementarza. W niezastąpionym „Poradniku Polskiego kolekcjonera" (Wydawnictwo Kluszczyński 2003) jest rozdział, który napisał Marek Sosenko. Obowiązkową lekturą jest album „Orbis pictus. Świat dawnej karty pocztowej", dzieło prof. Pawła Banasia.

Pocztówki znakomicie nadają się do rozbudzenia zamiłowań kolekcjonerskich u dzieci. Przedstawiają egzotyczne tematy, rozbudzają wyobraźnię, w dodatku są tanie.

Życie kolekcjonerów pocztówek bywa urozmaicone. Wspomniany Jerzy Zieliński miał niezapowiedzianych gości, którzy wynieśli mu z domu kolekcje kart pocztowych. Możemy o tym przeczytać na stronie Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich. Zwykło się sądzić, że złodzieje przychodzą po brylanty i złoto. Kradzież pocztówek świadczy o sile kolekcjonerskich namiętności, o potencjale rynku.

Ilustracje pochodzą z książki Pawła Banasia „Orbis pictus. Świat dawnej karty pocztowej", Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego 2005.

Zbliża się rewolucja na krajowym rynku zabytkowych pocztówek. W styczniu odbędzie się ostatnia specjalistyczna aukcja pocztówek krakowskiego antykwariatu Rara Avis – informuje Zuzanna Migo-Rożek. Kto wejdzie w tę lukę powstałą na rynku? Kto przejmie kolekcjonerów i miłośników?

Bibliofilski antykwariat Rara Avis regularnie organizował dwie aukcje pocztówek rocznie. Na każdej oferował ok. 2 tys. kart pocztowych. Z tego licytowano średnio ok. 60-70 proc oferty. Co jest bardzo dobrym wynikiem. Resztę wykupywano po aukcji. Dlaczego zatem firma rezygnuje z tych specjalistycznych aukcji?

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy