Jedynie szwajcarski frank kontynuował marsz w górę odrabiając straty z pierwszej połowy miesiąca. Przed zamknięciem za helwecki pieniądz płacono w Warszawie 3,37 zł, czyli 0,2 proc. więcej niż w środę.

Na notowania euro i dolara na naszym rynku kluczowy wpływ miały kwotowania na głównych giełdach światowych. Wspólna waluta zyskiwała wczoraj po południu 0,3 proc. wobec dolara, bo doniesienia z amerykańskiej gospodarki dotyczące liczby nowych bezrobotnych i rozpoczętych budów nowych domów okazały się gorsze od prognozowanych. Po godz. 17 kurs pary EUR/USD lekko przekraczał 1,29.

W Warszawie za euro płacono 4,18 zł, co oznaczało 0,15-proc. spadek. W ciągu dnia notowania poruszały się w przedziale 4,17–4,19 zł. Kurs dolara spadł sporo poniżej 3,24 zł, czyli był o 0,6 proc. niższy niż dzień wcześniej.

Na rynku długu sesja nie była zbyt emocjonująca. Ceny polskich obligacji nie odbiegały od oglądanych poprzedniego dnia. Oprocentowanie dziesięciolatek wynosiło 3,22 proc., pięciolatek 2,69 proc., a dwulatek 2,48 proc.