Rodzima waluta rozpoczęła tydzień od umocnienia. Wczoraj po południu za dolara płacono 3,1910 zł, czyli 0,9 proc. mniej niż w piątek. Przecena trwa już dwa tygodnie. Jej główna przyczyna to odłożenie w czasie zapowiadanego od kilku miesięcy ograniczenia programu luzowania polityki pieniężnej (Q3). Wczoraj na słabość dolara dodatkowy wpływ miały również dane z rynku nieruchomości. Okazało się bowiem, że sprzedaż domów na rynku wtórnym wyniosła w czerwcu 5,08 mln, a oczekiwano 5,25 mln. Eksperci od analizy wykresu spodziewają się, że kurs dolara spadnie w najbliższym czasie do 3,15 zł.
Spadek kursu zanotowała wczoraj również europejska waluta. Euro traciło po południu 0,45 proc. i kosztowało 4,2137 zł. Spadek kursu trwa od 11 lipca. Rozpoczął się z poziomu 4,35 zł, a eksperci oczekują, że cena może spaść do 4,2 zł.
Oprócz rodzimej waluty inwestorzy chętnie kupowali wczoraj również polskie obligacje skarbowe. Rentowność dziesięciolatek spadła wczoraj do 3,79 proc., (choć niecały miesiąc temu wynosiła 4,55 proc.), a dla papierów pięcio i dwuletnich wyniosła odpowiednio 3,25, proc. i 2,83 proc.